Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Jak poradzić sobie z prokrastynacją, problemem z kończeniem zadań, z rozpoczynaniem zadań zresztą też?

Sam podejrzewam, że bierze się to trochę z niskiej samooceny. Jestem typowym infp przez co zbyt dużo analizuję i jak zaczynam coś robić to już jest za późno. Po czym jak napotykam na jakąś przeszkodę to zawieszam się na niej i szybko tracę motywację do działania.

Na studiach I-go stopnia przez to że nie wyrobiłem się z jednym projektem nie zdałem na ostatni semestr i musiałem czekać rok na urlopie dziekańskim. Jak już wszedłem na ten semestr to postanowiłem ze zepne dupę i zrobię tę pracę dyplomową tak żeby się wyrobić w czasie. Bardzo dobrze zacząłem jednak w połowie semestru zawiesiłem się przez co znowu byłem opóźniony i nie wyrobiłem się. Ze skończeniem pracy inżynierskiej bujałem się jeszcze parę miesięcy. Po drodze chciałem w ogóle to rzucić, już szedłem do dziekanatu zabierać papiery, ale spotkałem na korytarzu promotora i on przekonał mnie żebym nie rezygnował. W sumie studia inżynierskie robiłem prawie 5 lat.

Taki inżynier który nie umie sam się ogarnąć, nad którym trzeba stać i wszystko mu pokazywać palcem to kompletna porażka.

Z tego powodu nie poszedłem na II stopień ponieważ wizja zrobienia jakiegoś projektu gdzie będę musiał sam coś opracować: zaprojektować czy narysować mnie przeraża.

Z tego też powodu od 10 lat siedzę w gównorobocie w której wystarczyłoby same technikum. Już jakieś 6 lat temu dostałem w pracy propozycję przejścia na stanowisko umysłowe związane z utrzymaniem ruchu/remontami czy dozorem ale mnie by tam zjedli więc odmówiłem.

Myślałem że jak popracuję parę lat to na studia będę miał wywalone (było, minęło) jednak nie mam. Uwiera mnie to jak drzazga w tyłku, że nie skończyłem tych studiów w terminie, ani że nie zrobiłem magistra. Mija 10 lat od momentu jak zrobiłem inżyniera (gdybym skończył w terminie było by to już prawie 12 lat) a ja mam dalej flashbacki z różnych sytuacji ze studiów i nie potrafię zamknąć tamtego rozdziału.

#studbaza #psychologia #prokrastynacja #pracbaza

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63873e804bf3873caced1ce1
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Roczny koszt utrzymania Anonimowych Mirko Wyznań wynosi 235zł. Wesprzyj projekt
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: prokrastynacja wynika dość często z perfekcjonizmu. Więc pierwsza rzecz to trzymać się zasady: better done than perfect. Druga rzecz: podzielić sobie pracę na małe fragmenty, takie, których zrobienie będzie w miarę łatwe i nie będzie budzić lęku. Warto też ustalać dla siebie jakieś deadline'y, które będą krótsze niż te, które np. w pracy Ci narzucają - mając widoczny deadline łatwiej się zmotywować do pracy. No i ostatnia rzecz: skoro potrafiłeś
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@randomex58: @AnonimoweMirkoWyznania: wydaje mi się że to kwestia motywacji, metodę która zadziała musisz sam znaleźć.
Ważnym aspektem jest zrozumienie dlaczego to odkładasz.
Ja osobiście mam problem z rzeczami których nie potrafię, lub są nużące.
1. Nużące rozbijam na kilka razy - czyli np. Zmywanie naczyń po 2-3 rzeczy. Może brzmic jak absurd, ale dzięki temu tworzę sobie nawyk u czasem zmywam coraz więcej.
2. Rzeczy których nie umiem. Albo oddelegowuje
@AnonimoweMirkoWyznania: pewnie jest więcej opcji ale dość popularne to perfekcjonizm lub ADHD. Diagnoza i odpowiednia terapia by pomogły. Tak czy inaczej jest sporo poradników dla dorosłych z ADHD jak rozbijać pracę na kawałki żeby nie prokastynowac.