Wpis z mikrobloga

Kolejne pytanie mam. Używam macbooka głownie zamkniętego, "clamshell mode" podłączony pod dock i się ładuje. Z baterii korzystam tylko wieczorem w łóżku. Znalazłem aplikację alDente w której można sobie ustawić limit ładowania do powiedzmy 80%. Czy warto się z tym bawić? Jeśli bateria będzie większość czasu naładowana w 100% to rzeczywiście szybciej się popsuje?
//edit na reddicie wyczytałem że wystarczy rozładować ją do 20% raz w miesiącu i będzie git, co sądzicie?
#apple #macos #macbook
  • 8
@Obrzydzenie: Nie, nie opłaca się w to bawić. Szkoda Twojego czasu, te urządzenia są optymalizowane do pracy w takich warunkach, zwłaszcza, że clamshell mode to bardzo popularny sposób korzystania z MacBooków w firmach.
@Obrzydzenie: no tak, ale przy takim użytkowaniu nawet po kilku latach bateria powinna ci nadal wystarczyć na 2-3 godziny jeśli to Intel i sporo więcej jeśli to Apple Silicon. Chodzi mi o to, że chyba niepotrzebnie się tym przejmujesz, bo bateria prędzej się zdegraduje ze starości a nie cykli.
Czy warto się z tym bawić? Jeśli bateria będzie większość czasu naładowana w 100% to rzeczywiście szybciej się popsuje?


@Obrzydzenie: Nie warto, degradacja pojemności baterii to proces który będzie postępować niezależnie czy korzystasz z baterii czy nie. Takie wieczne żeglowanie na 80% też nie jest idealnym pomysłem. W twoim przypadku tak jak ktoś wyżej napisał prędzej spadnie jej pojemność przez wiek. To tylko część wymiana którą za X lat wymienisz sobie