Wpis z mikrobloga

Schodzi na dno ten program.

Wszyscy uczestnicy finału (może poz Filipem, choć i to trochę naciągane) reprezentują poziom gospodyni wiejskiej eksperymentującej z daniami Pascala brodnickiego. Są tylko pozycjami w tabelkach w excelu, bo tak wyszło ludziom w tvn żeby ich zostawić dla oglądalności. Nie mówię, że wcześniej tak nie było, ale przynajmniej był zachowamy jakiś poziom xD

Pamiętam poprzednie drogi do finału: jakieś wymyśle dania, kuchnia molekuralna, desery z kopułami z ciasta o grubości 1mm. A teraz? #!$%@?, #!$%@? zrobicie rybę z pomimdorem w środku, bo co innego byście tak #!$%@?, że szanowne jury by się ze wstydu zapadło pod ziemię xD
#masterchef
  • 2
@czlowiekbutelka: No ja się zgadzam. Nawet jak ten schab był dobry, to jednak uczestnicy powinni myśleć nie tylko o jury, ale tez o widzach. Widzowie tego nie spróbują czy dobre. Ale można było chociaż ciekawie podać dla oka widza. A tu takie nic.