Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mam 33 lata i rok temu zauważyłam u siebie kilka pierwszych siwych włosów. Występują one w miejscach damskich "zakoli", czyli tam gdzie rosną takie delikatniejsze, krótsze włosy (po bokach czoła, na górze). Siwych włosów jest łącznie ok. kilkanaście, od tamtego czasu gdy je zauważyłam ich liczba nie zwiększyła się. Uwielbiam swój naturalny kolor włosów i zastanawiam się jak szybko takie siwienie może postępować na resztę głowy. Nie chcę zbyt szybko przechodzić na farbowanie bo wiem jak trudno byłoby uzyskać kolor moich naturalnych włosów farbą.

Czy możliwe że tych kilkanaście siwków będzie sobie tam rosło a grubsze siwienie nadejdzie dopiero później? Moja mama zaczęła siwieć jakoś po 45 r.ż. Jak to było u Was? Miałyście tak że żyłyście z kilkoma siwkami przez dłuższy czas a reszta była ok, czy jak proces się rozpoczął to już over dla baby?

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6382cefc4bf3873cacec8711
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Wesprzyj projekt
  • 15
@AnonimoweMirkoWyznania: mi pierwsze pojedyncze siwe wyszły w wieku 17 lat, po dwóch latach miałam już takie pasemko, a teraz (27 lvl) pasmo się utrzymało (niczym Ruda z X-Men) i zaczynają się pojawiać pojedyncze na skroniach. To kwestia genetyki lub stresu - idzie przywyknąć, nawet do tego szoku znajomych "Ty masz siwe włosy?!" XD
@slusarz: Mnóstwo dziewczyn farbuje włosy, nawet nie mając siwych, to też Cię niepokoi? Jaki wpływ na Ciebie i związek miałoby to, że włosy są farbowane? Makijażu też się nie powinno robić? Próbuję zrozumieć Twoje podejście, ale nie potrafię xD Sama nie farbuję włosów, ale gdybym w tym wieku miała siwe, to bym farbowała, od tego są kosmetyki, żeby poprawić wygląd, wygląd ma też wpływ na samopoczucie.