Wpis z mikrobloga

Pytanie do fanów #indycar. Szczególnie @barystoteles. Co bardziej zorientowani fani pamiętają o rozłamie na scenie amerykańskich open-wheeli w 1996, kiedy Tony Geroge - prezes Indianapolis Motor Speedway rozczarowany kierunkiem w jakim szło CART postanowił stworzyć własną serię, gdzie wyścigi miały się przede wszystkim na owalach - Indy Racing League. Po dekadzie walk, wielu wpadkach po obu stron ostatecznie nowy twór George'a wyszedł zwycięsko z tego starcia i stał się główną serią open Wheel w USA, a CART (a potem Champ Car) zostało wchłonięte, choć tego rodzaju wyścigi nigdy nie powróciły do czasów świetności. Tu się rodzi pytanie, czy gdyby odjąć kilka wpadek od CART i dać na poczet IRL (obie strony miały srogie fakapy) i IRL by padła zanim na dobre by się rozkręciła, to czy CART miałoby szansę przetrwać w mniej więcej niezmienionej formie (a kto wie może nawet stać się kto wie może nawet stać się konkurencja dla F1)? Czy rosnąca popularność NASCAR, złe zarządzanie, rosnące koszty, obawy o bezpieczeństwo i kryzys finansowy 2008 roku by dobiły tę serię tak czy inaczej? Temat niszowy, ale ciekawy. Nawet powstała na ten temat książka i seria świetnych filmików od Nascarman History
https://www.youtube.com/watch?v=Ud0oRbDzoYc
#f1 #nascar #wyscigi #ciekawostki
Pobierz jedlin12 - Pytanie do fanów #indycar. Szczególnie @barystoteles. Co bardziej zoriento...
źródło: comment_16693889377Luo128NjdZ2Ahr3koKNXv.jpg
  • 4
@jedlin12: na wstępie tytułem wyjaśnienia: nie czytałem nigdy żadnej książki o splicie i nie oglądałem na żywo wyścigów z tamtych czasów więc perspektywa z jakiej patrzę na te wydarzenia niczym nie różni się od badań historyka nt dawno zakończonych wojen ( ͡° ͜ʖ ͡°) By wszcząć ciekawą dyskusję na ten temat trzeba by odnaleźć 2 zaginione legendy polskich forów o sportach motorowych - userów o nickach Vessago
Lata 90’ to kolejna erupcja konsumpcjonizmu, postępujące rozpowszechnienie mass mediów zwiększało oglądalność topowych sportów w USA za czym szły rosnące dochody z praw tv. NASCAR nie tylko trzymał koszty na wodzy, potrafił zarządzać długim kalendarzem to na dodatek z powodzeniem zaczął wprowadzać rotowanie malowań samochodów (de facto - zwiększył zespołom elastyczność zawierania kontraktów reklamowych) co pewnie jeszcze bardziej zasiliło kieszenie wszystkich zainteresowanych. NASCAR był i pozostał wierny formule Stock car i filozofii