Wpis z mikrobloga

Hej! Uwaga, będzie esej. Mam problem prawny.

Często otrzymuję korespondencję na adres rodziców. Po otrzymaniu listu rodzice wysyłają mi na Whatsapp zdjęcie tego listu, list czeka nierozpakowany zawsze w jednym miejscu, chyba, że poproszę o otworzenie go i przesłanie co jest w środku.

W październiku 2022 roku rodzice mnie poinformowali, że jest list dla mnie z Biura Obsługi Strefy Płatnego Parkowania. List odebrała moja Mama. Po powrocie do domu (około tydzień później) otworzyłam list polecony. Jest to UPOMNIENIE o nieuregulowanej płatności za nieopłacone parkowanie dnia 11 sierpnia 2021 roku. Zostały naliczone koszty za parkowanie oraz koszty upomnienia. Zadzwoniłam delikatnie zdenerwowana oczekując informacji, kto odebrał zawiadomienie wstępne, uprzednio upewniając się, iż takiego listu rodzice nie odebrali za mnie i go (jako jedynego z 100 poprzednich) nie zgubili. Pani poinformowała, że upomnienie odebrała "Mame Plotkova99" i podpisała odręcznie. Przypomniałam, że pytam o to, kto odebrał zawiadomienie na podstawie którego zostało wystawione upomnienie. Pani mówi, że upomnienie może być wystawione po skutecznym doręczeniu które miało miejsce i wyśle mi skan podpisu jeśli zawnioskuję o to pisemnie.

Złożyłam wniosek o przesłanie dokumentacji zdarzenia wraz z potwierdzeniem skutecznego doręczenia przesyłki poleconej. Otrzymałam zdjęcia pojazdu w strefie płatnego parkowania (za wycieraczką nic nie było, ale z tego co się orientowałam, nie jest to wymagane, by wystawić takie obciążenie). Wraz z dokumentacją zdjęciową wysokiej jakości otrzymałam potwierdzenie odbioru upomnienia z października 2022r. Nadal dowodzi to tylko skutecznego doręczenia upomnienia a nie zawiadomienia. W związku z tym wykonałam przelew na kwotę równą "opłata dodatkowa za postój w miejscu płatnym" w tytule podając nr rej. oraz informację, iż skutecznego doręczenia zawiadomienia nie było, w związku z tym przelewam kwotę bez kosztów upomnienia. W międzyczasie co 2 tygodnie pisałam maile z prośbą o skan podpisu osoby odbierającej.

"Proszę również o skan podpisu osoby odbierającej, gdyż otrzymałam upomnienie po 14 miesiącach od zdarzenia i nie otrzymałam informacji o odbiorze pierwszego wezwania do zapłaty.

Nie otrzymałam pierwszego wezwania, nie otrzymałam również informacji w jakiejkolwiek formie o należnościach, nie zgadzam się na uiszczenie opłaty za koszty upomnienia.

Opłata za postój w kwocie 50zł została przelana na Państwa konto bankowe. Koszt upomnienia zostanie przelany jeśli otrzymam dowód (podpis) osoby odbierającej zawiadomienie. "

Pani obsługująca tę sprawę znów przesłała skan odbioru UPOMNIENIA, kolejny e-mail ode mnie:

"dziękuję uprzejmie za przesłanie pisma w odpowiedzi na mój wniosek. Jednak chciałabym przypomnieć, że wspomniane przeze mnie pismo nie jest odpowiedzią na mój wniosek o udostępnienie informacji na temat SKUTECZNEGO doręczenia zawiadomienia do osoby będącej członkiem mojej rodziny. Wspomniane zdarzenie wskutek którego zostałam obciążona opłatą a następnie (wskutek braku skutecznego doręczenia) kosztami upomnienia na które się nie zgodzę

Nie otrzymałam pierwszego wezwania, nie otrzymałam również informacji w jakiejkolwiek formie o należnościach";

z czego jasno wynika, iż oczekuję jakiegokolwiek podpisu osoby odbierającej takie zawiadomienie, gdyż do mnie ono nigdy nie dotarło. ZDM posiada umowę na mocy której przesyłki polecone nie mogą być odebrane przez osoby losowe, musi być to osoba wspólnie zamieszkująca gospodarstwo domowe adresata, członek rodziny."

Proszę PONOWNIE i wyraźne o przesłanie dowodu, iż zawiadomienie zostało skutecznie doręczone, gdyż bez tego koszty upomnienia nie mogą być skutecznie naliczone. W przypadku, gdy otrzymam skan podpisu, którego autentyczności nie potwierdzi osoba podpisana na tym dokumencie, należy mieć na uwadze, iż zależy mi na tym, ponieważ art. 270 § 1 Kodeksu karnego stanowi jasno: Kto, w celu użycia za autentyczny, podrabia lub przerabia dokument lub takiego dokumentu jako autentycznego używa, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5. Zawiadomienie w świetle prawa jest dokumentem, więc podlega pod wspomniane przepisy Kodeksu Karnego. Jeśli odnajdzie Pani skan podpisu, uważam, iż istotnym byłoby również przekazanie informacji o danych osobowych (bądź numerze ewidencyjnym pracownika) Poczty Polskiej, który był odpowiedzialny za tę przesyłkę.

Dziś otrzymałam odpowiedź od dyrektora Biura Obsługi Strefy Płatnego Parkowania:
"W odpowiedzi na kolejne pismo w związku z nałożoną opłatą dodatkową objętą upomnieniem, Dyrektor Zarządu Dróg Miejskich działając z upoważnienia Prezydenta Miasta informuje, że w całości podtrzymuje swoje stanowisko zawarte w dotychczas prowadzonej korespondencji, a stosowna dokumentacja została przesłana Panu w piśmie nr:...
W wyniku przeprowadzonej analizy postoju objętego upomnieniem wynika, że użytkownik pozostawiając pojazd w pasie drogowym Strefy Płatnego Parkowania nie wniósł wymaganej opłaty za postój.
W związku z powyższym, zastrzeżenia i argumenty skierowane do tut. Urzędu w Pani pismach są chybione, a wszelkie kwestie budzące Pani wątpliwości zostały dokładnie wyjaśnione. Dalsze prowadzenie korespondencji w przedmiotowej sprawie uznaję za bezzasadne".

tl;dr możesz sobie pytać kto odebrał zawiadomienie, my nie wiemy ale zapłać za upomnienie? Aby naliczyć koszty upomnienia, musi dojść do skutecznego doręczenia do członka rodziny lub adresata. Jak byście dalej grali w te bierki? Ja myślę skierować kolejne pismo z prośbą o udostępnienie skanu podpisu osoby odbierającej zawiadomienie (ze skanem odbioru upomnienia nie było żadnego problemu, by to uzyskać). Jeśli ktoś trochę lepiej zna się na aspektach prawnych takich spraw, bądź się nie zna ale chętnie się wypowie, chętnie wysłucham.

Najzwyczajniej, jeśli listonosz postawił X i wyrzucił do kosza polecony to niech PP się dowie kto to zrobił, lub jeśli machnął moje nazwisko na potwierdzeniu odbioru. Przesyłka polecona to nie żółta koperta z Aliexpress, żeby ją traktować jak śmieć. Jej droga musi być znana i jeśli ktoś tu coś skopał, to chciałabym wiedzieć czy ktoś za to odpowie.

#prawo #pocztapolska #polecony #urzad #urzednicy #poradyprawne
  • 28
@Plotkova99: bardzo słusznie - warto się kłócić nawet o złotówkę jeżeli sytuacja tego wymaga :D w sumie mogę zbić nawet pionę, bo nawalam się pismami ze starostwem powiatowym od lutego-marca xD do września przychodziły gotowe formułki, teraz od dwóch miesięcy cisza więc chyba zaczęli analizować to co pisałem xD
@Plotkova99: tu nie chodzi o prawa tylko o pieniactwo, bo tak to sie nazywa. Tym bardziej ze przepisy odnośnie upomnienia sa dosyc jasne i nie warunkują możliwości żądania jego kosztów od wcześniejszego zawiadomienia
@Plotkova99:
ZDM nie posada umowy, która mówi, że przesyłki polecone mogą być wydane tylko adresatowi lub domownikowi.
To wynika bezpośrednio z ustawy prawo pocztowe i nie ma możliwości zmiany tego poprzez zawarcie stosownej umowy (umowa nie może zmienić ustawy).
Ważne, osoba odbierająca nie musi być członkiem rodziny adresata, ma być tylko osoba z nim zamieszkałą (ale adresat może złożyć zastrzeżenie w tym zakresie).

A i pilnuj terminów, bo skubańce wykorzystają wszystko,
ZDM posiada umowę na mocy której przesyłki polecone nie mogą być odebrane przez osoby losowe, musi być to osoba wspólnie zamieszkująca gospodarstwo domowe adresata, członek rodziny."


@Plotkova99:
Odniosłem się do tego, co jest nieprawdą. Kwestie kto może odebrać przesyłkę, reguluje art. 37 Ustawy prawo pocztowe i żadna umowa nie może tego zmienić. Wyjątkiem są przesyłki na zasadach szczególnych (czyli nadana na podstawie KPA, KPC, KPK, KPW, OP, UNDFP), gdzie kwestie doręczenia
@Plotkova99: Mam pytanie, bo tego nie wyłapałem.
Skąd w ogóle pewność, że był jakiś pierwszy list i ktoś go odebrał? U mnie w mieście z tego co widzę to pierwsze "wezwanie" to umieszczają za wycieraczką papierki, a potem jak się nie zapłaci to wysyłają upomnienie.

Tak pozwalając sobie na dygresję to do skutecznego doręczenia (fikcja doręczenia) dochodzi również, jak przesyłka jest awizowana i nieodebrana wróci do nadawcy (ale wtedy powinni ją
Skąd w ogóle pewność, że był jakiś pierwszy list i ktoś go odebrał? U mnie w mieście z tego co widzę to pierwsze "wezwanie" to umieszczają za wycieraczką papierki, a potem jak się nie zapłaci to wysyłają upomnienie.


@haosek: Panie kolego, poleconego nie można wrzucić pod wycieraczkę.

Tak pozwalając sobie na dygresję to do skutecznego doręczenia (fikcja doręczenia) dochodzi również, jak przesyłka jest awizowana i nieodebrana wróci do nadawcy (ale wtedy
haosek: Panie kolego, poleconego nie można wrzucić pod wycieraczkę.


Wiem, pytam się skąd pewność, że list z zawiadomieniem został wysłany i przez kogokolwiek odebrany? (Pytanie w ogóle, czy tego typu zawiadomienie musi być wysłane listownie, czy nie może to być "wsadzenie za wycieraczkę"? [szukam do tego podstawy prawnej, jak masz pod ręką to chętnie przeczytam])

Przesyłka awizowana nie jest skutecznie doręczona. Skuteczne doręczenie to takie doręczenie, gdy przesyłkę odbiera Odbiorca lub jego
@Plotkova99:

Mam wątpliwości do tego:
-> Czy na 100% zawiadomienie o opłacie musi być wysyłane listownie, a nie może być to w formie "papierków za wycieraczką"?
-> Skąd wiesz, że było wysłane? (bo o to przecież cała afera)