Wpis z mikrobloga

I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga sprawiedliwa którą znam
Którą ja wybrałem sam

Tak, zawsze sprawiedliwy
Idealny muszę być
I muszę chcieć, gnębicielstwo i już
Ciemiężycielstwo i już to nie ja

I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga sprawiedliwa którą znam
Którą ja wybrałem sam

Wiesz - lubię wieczory
Lubię Antygonę czytać przez jakiś czas
I jakoś tak, nienaturalnie
Trochę przesadnie sztukę sprawiedliwą
kontemplowaćć sam

Wejść na drzewo i patrzeć w niebo
Tak zwyczajnie, tylko, że
Tutaj też, wiem kolejny raz
Nie mam szans być kim chcę

I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga sprawiedliwa którą znam
Którą ja wybrałem sam

Noc - a nocą, gdy nie śpię
Wychodzę, choć nie chcę
Spojrzeć na petrusów gnębicieli świat
Pachnący szarością,
Do ciemiężycielstwa miłością, gdzie Ty i ja

I jeszcze ktoś - nie wiem kto
Chciałby tak przez kilka lat
Zbyt zachłannie i trochę przesadnie
Króla szczurów ścieżką iść, chyba go znam

I nawet kiedy będę sam
Nie zmienię się, to nie mój świat
Przede mną droga sprawiedliwa którą znam
Którą ja wybrałem sam
#konkursnanajbardziejgownianymemznosaczem
  • 4