To ciekawe jak zmieniał się rynek pracownika w szeroko pojętym IT. Pamietam ponad 10 lat temu jak spore firmy wchodziły do ówcześnie zaściankowych miast pod względem IT jak #lublin czy #rzeszow i miały jeden cel - zatrudnienie rzeszy ludzi do klykania w kąkuter a kto mądrzejszy to szedł na dżunior programistę. Pensja najczęściej minimalna i benefity w postaci firmowej wigilii składkowej (w sensie jaśnie dyrektor wyrażał zgodę na taką imprezę w czasie przerwy w pracy).
Ja byłem tym mniej kumatym, mimo ze po studniach w IT to poszedłem w testerke, wtedy brali każdego kto widział kiedyś komputer. Studia humanistyczne, europeistyka, kulturoznawstwo, miałeś dowolny papierek, angielski na poziomie b1 i instalowałeś kiedyś acrobat readera - mogłeś zostać testerem (wtedy bootcampow jeszcze nie wymyślono). Jak wyglądało to testowanie to historia na oddzielny wpis.
Najśmieszniejsze było jak ci ludzie po humanie poczuli ze złapali Boga za nogi i po miesiącu, dwóch zmieniali firmę bo w nowej korposzczurni która się otwierała w mieście dostawali 150zl więcej ( ͡°͜ʖ͡°) czyli zamiast 1600 mieli 1750. W efekcie ludzie mieli w ciągu roku w cv trzy firmy i zarabiały około 2000zl (przypominam polska B ponad 10 lat temu). Dziś to nie do pomyślenia, wejdziesz w branże to minimum 15k #pdk
A Wy macie jakies spostrzeżenia odnośnie zmian na rynku IT? Czy nadal spotyka ludzi po humanie dobrze ogarniających w IT?
@bb89: Wydaje mi się(może błędnie) że dziś jest większy dysonans pod względem ile się płaci i ile pracuje w poszczególnych firmach. Zmieniając firmę można np dostać 50% podwyżki i robić 5x mniej.
@bb89 Pamiętam jak tak z 7-8 lat temu mojej firmie udało się przypadkiem wygrać 2 przetargi na duże projekty i PM stwierdził, że teraz to potrzebujemy tylu nowych ludzi, że chyba będziemy zgarniać bezdomnych z ulicy, bo normalnych kandydatów było bardzo mało. Dziś sytuacja zgoła odmienna - masz jeden wakat w firmie, wystawiasz ogłoszenie, dostajesz minimum kilkadziesiąt cefałek.
@Antybristler: wydaje mi się że w innych branżach tak nie ma. Jak zmienisz firmę to masz podobne obłożenie praca, podobne stawki, ewentualnie jak jest x2 więcej roboty to i masz kasy x2 więcej. W IT czasem świat stoi na głowie. W jednej firmie w 3 miejsce masz zrobić sam gotowy produkt a w drugiej taki sam robi 20 osób przez 2 lata i każdy ma placone 2x więcej
@zibizz1: nie w każdej branży tak jest - to na pewno, ale są branże gdzie możesz robić mniej mimo wyższej pensji, IT po prostu jest jaskrawym tego przykładem.
@bb89: wydaje mi się, że ci humaniści już wypadli z IT, a było jak mówisz - testerem mógł być każdy, kto widział kiedyś kąkuter. Już nie spotykam za bardzo takich konwertytów. Może i dobrze, to było jednak ciężkie pracować z ludźmi, którzy siedzą w tym tylko dla kasy - bez pojęcia, bez predyspozycji, bez chęci rozwoju. Ale też.ci co się jednak utrzymali, zarabiają w miarę konkretne pieniądze - 20-40k.
@LubieSzaszylkiZLublina: yep znam takich którzy odnaleźli się w tym i trzepią kase mimo ze technikalia znają tylko z pracy, ale do bycia manualem na luzaku to wystarcza
Ja byłem tym mniej kumatym, mimo ze po studniach w IT to poszedłem w testerke, wtedy brali każdego kto widział kiedyś komputer.
@bb89: co Ty gadasz. W jakich czasach to było? To może jakieś śmieszne startupy tak zatrudniały albo JanuszPole ale 10 lat temu jak miałam rekrutacje to mnie maglowali z programowania, SOLIDa, dużo szczegółowych zapytań o SQL na mid lvl, troche frontend, teorie testowania, język UML, nawet pytali czasem o
@calka-rekurencyjna: rożnej wielkości korpo, pamietam ze chyba najambitniejszym pytaniem były wydrukowane komponenty systemowe windowsa i trzeba było podpisać który to checkbox a który to radiobox
Ja byłem tym mniej kumatym, mimo ze po studniach w IT to poszedłem w testerke, wtedy brali każdego kto widział kiedyś komputer. Studia humanistyczne, europeistyka, kulturoznawstwo, miałeś dowolny papierek, angielski na poziomie b1 i instalowałeś kiedyś acrobat readera - mogłeś zostać testerem (wtedy bootcampow jeszcze nie wymyślono). Jak wyglądało to testowanie to historia na oddzielny wpis.
Najśmieszniejsze było jak ci ludzie po humanie poczuli ze złapali Boga za nogi i po miesiącu, dwóch zmieniali firmę bo w nowej korposzczurni która się otwierała w mieście dostawali 150zl więcej ( ͡° ͜ʖ ͡°) czyli zamiast 1600 mieli 1750. W efekcie ludzie mieli w ciągu roku w cv trzy firmy i zarabiały około 2000zl (przypominam polska B ponad 10 lat temu). Dziś to nie do pomyślenia, wejdziesz w branże to minimum 15k #pdk
A Wy macie jakies spostrzeżenia odnośnie zmian na rynku IT? Czy nadal spotyka ludzi po humanie dobrze ogarniających w IT?
#programista15k #korposwiat #pracait #pracbaza
Komentarz usunięty przez autora
@zibizz1: tymczasem ja mający do wyboru januszexy do 3k netto... ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@buntowniczaczupakabra: co z tego jak większość do niczego
Ale też.ci co się jednak utrzymali, zarabiają w miarę konkretne pieniądze - 20-40k.
@bb89: co Ty gadasz. W jakich czasach to było? To może jakieś śmieszne startupy tak zatrudniały albo JanuszPole ale 10 lat temu jak miałam rekrutacje to mnie maglowali z programowania, SOLIDa, dużo szczegółowych zapytań o SQL na mid lvl, troche frontend, teorie testowania, język UML, nawet pytali czasem o