Wpis z mikrobloga

@ShortyLookMean: jestem pewnie w top10 (od końca) korporacji na świecie i u nas przekazywanie info w excelu polega na tym, że dopisuje się w komórce obok komentarz, gdzie nie wiadomo kto go dodał albo jest tak enigmatyczny, że i tak trzeba pytać o co komuś chodziło. Albo też zaznaczają komórkę na jakiś kolor, który nie wiadomo co oznacza i weź się za każdym razem domyśl o co chodziło. Miałam poduczyć się
@ShortyLookMean: Według mnie już takie wstępne flagowanie rekordów sporo pomoże, bo najpierw rzucisz okiem na te bez flagi, czy czegoś nie trzeba z nich dodatkowo usunąć, a później zbiorczo na te do wywalenia, czy faktycznie wszystko ma iść w niebyt. Łatwiej jest analizować, czy coś wykluczyć z danej grupy, niż co do której przydzielić.
@DwaNiedzwiedzie: tylko analizując muszę sprawdzać kilka wierszy. Np. wśród tych z przykładu żeby wiedzieć o co chodzi muszę się przyjrzeć na raz dwóm pierwszym i dwóm ostatnim wierszom. A do takiego flagowania dłużej będę pisał makro niż zrobię to ręcznie.