Wpis z mikrobloga

@LeXinPL: To prawda hiszpański chyba najłatwiejszy z tyc, które wymieniłeś. Mi opanowanie podstaw sprawnej komunikacji pisemnej i słownej na poziomie średnim zajęło ok. półtorej roku. Jednak poleciłbym chyba niemiecki. Sam teraz się go uczę, bo hiszpański w zasadzie jest do niczego nieprzydatny (ale to kwestia indywidualna), a teraz myślę o emigracji i tak skubie ten niemiecki, który w zasadzie także nie wydaje się taki trudny jak go malują.
  • Odpowiedz
@KilY: niemiecki również jest przyjemny, przynajmniej dla mnie. w komentarzu pisałem że myślę właśnie o przydatności w rynku pracy. nie uważam że hiszpański jest nieprzydatny bo właśnie te niszowe języki są teraz na plus.
  • Odpowiedz
@LeXinPL: No, na rynku pracy może tak, ale czy ja wiem? Zależy chyba od zawodu jaki wykonujesz, czy zamierzasz wykonywać. W innym wypadku ucz się niemieckiego, bo hiszpański przyda Ci się tylko podczas wakacji w Hiszpanii i słuchania piosenek Shakiry ;) Za to niemiecki zawsze daje Ci szansę na emigrację i łatwiejszy start tam, gdybyś kiedyś się na to chcial decydować.
  • Odpowiedz
@KilY: póki co jestem na emigracji w Walii (studia xd), ale nie chcę tutaj zostać na dłużej stąd też moje pytanie :) myślę o Bawarii stąd też nauka niemieckiego :)
  • Odpowiedz