Wpis z mikrobloga

@dal_: Też mi się wydaje, że jest tak jak @SebixBezKaryny: napisał. Rzadko kiedy software house szuka pracownika co by go mieć na 'ławce' pod reką, zawsze jest to do konkretnego projektu.

Plus wypisują tutaj wymagania albo 'nice to have' tak więc brak części skutecznie odstraszy pracowników. Pomijając oczywiście oferte finansową :P
Po za tym 1 słyszę, że rekrutują do firmy a nie projektu


@SebixBezKaryny: mnie tak chcieli kiedyś nabrać w jednej firmie ale im się nie udało. Tak naprawdę oznacza to że nie wiadomo gdzie trafisz, ale najprawdopodobniej będzie bardzo #!$%@?
@SebixBezKaryny: Poprostu nie wszystko co wpisane w "obowiązkowe" jest obowiązkowe. Tyko to znaczy że w robocie będzie musial z tym pracować. Także oferta moim zdaniem sie zgrywa i wszystko ise zgadza oprócz stawki
Zwolnią Cie? No nie bardzo. Do innego projektu Cie dadzą -


@dal_: Oczywiście, tak to działa.
Ale zawsze, przynajmniej w moim doświadczeniu, szukali do konkretnego projektu, konkretnego klienta i z konkretnymi wymaganiami. Plus info, że projekt np. na 6 miesięcy z mozliwością przedłużenia a potem czegoś innego szukają dla Ciebie.