Wpis z mikrobloga

Jeśli role społeczne są czymś realnym, wymiernie wpływając na jakość naszego życia, jednocześnie pozostają one również częściowo fikcyjne. Wiążąc się przede wszystkim z udawaniem, pozwalają zyskać przynależność do innej klasy społecznej i zmodyfikować swoją tożsamość. W jaki sposób się to dokonuje?

Aby to wyjaśnić, w tym tygodniu odwołałem się do filmu 'Parasite' (2019) i uwag Witolda Gombrowicza.

Odnośnik do wpisu: Sztuka udawania

---
Nazywam się Jakub Walicki, jestem doktorem filozofii, pisarzem, copywriterem i miłośnikiem kina. Prowadzę bloga 'Przemyślane Kadry', gdzie co tydzień omawiam filozoficzne zagadnienia na filmowych przykładach.

#filozofia #film #kino #kultura #edukacja #oszukujo #azja #przemyslenia #ksiazki #przemyslanekadry
przemyslane_kadry - Jeśli role społeczne są czymś realnym, wymiernie wpływając na jak...

źródło: comment_1667727486xkUJI5d7XMNyHhDOC5ZQwd.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Wiążąc się przede wszystkim z udawaniem, pozwalają zyskać przynależność do innej klasy społecznej i zmodyfikować swoją tożsamość.


Czy wchodząc w rolę ucznia, studenta, obywatela, rodzica, kolegi, współpracownika, opiekuna, aktywisty udaję je? Raczej nie. Można przyjąć, że wiele osób udaje przynależność do pewnych grup społecznych dla własnej korzyści. Ale to tylko udawanie.

Parasite to film, który wypłynął bo w tamtym czasie na topie był temat nierówności klasowych w Korei Południowej. Niestety(moim zdaniem) oprócz
  • Odpowiedz
@przemyslane_kadry: @Matemit: klas społecznych się nie określa na podstawie zarobków, tylko środowiska w jakim się dorastało, rodzina Kimów to klasa średnia mimo, że są biedni, dlatego Ki-woo zna angielski, a jego siostra studiowała grafikę, natomiast rodzina Parków to klasa robotnicza której się powiodło. Pani Park nie jest naiwna, tylko nie ma wiedzy aby ocenić kompetencję Kimów. Rob Henderson świetnie to opisał, tylko na wykop nie mogę dać linka
  • Odpowiedz
@Matemit: Według mnie tak, Gombrowicz też o tym pisze. To udawanie tkwi u podstaw nawet najprostszych, najbardziej intymnych czynności. Udajesz ucznia, udajesz nauczyciela, udajesz przedsiębiorcę, a nawet kochanka czy przyjaciela - w takim sensie, że naśladujesz pewne działania, które wokół siebie obserwujesz, powielasz wzorce, które unoszą się w kulturze. Gombrowicz pisze w Ferdydurke nawet o tym, że gdy matka płacze na pogrzebie bliskiej osoby, to jest w tym pewne kwantum
  • Odpowiedz
@Matemit: Kiedy pierwszy raz obejrzałem ten film, oceniłem go na Filmwebie chyba na 3/10. Wydawał się fabularnie rozłazić w szwach, miałem podobne wrażenia do Ciebie. Po drugim seansie uznałem, że jest bardzo dobry. Nie tylko realizacyjnie, ale głównie fabularnie. Według mnie - jak poważne dzieło sztuki - ten film ma strukturę warstwową, nachodzą w nim na siebie różne znaczenia, które wbrew pozorom wcale nie są banalne. Żeby wyjść od tego,
  • Odpowiedz
@przemyslane_kadry: od początku śledzenia Twojej kariery jeszcze nie spotkałem się z takim wpisem z którym aż tak bym się nie zgadzał ( ʖ̯)
Pytania o tożsamość są jednymi z ciekawszych pytań jakie można zadać, aż bym chciał z Tobą gadać o tym godzinami.
  • Odpowiedz
@przemyslane_kadry: od razu zaznaczam że nie jestem wykształconym filozofem, jedyne co skończyłem to Akademię Chłopskiego Rozumu i od trzech lat próbuję zrozumieć symbolizm, co mi średnio wychodzi.

Tak, nie zgadzam się z tezami na temat udawania. Chociaż muszę dać pewne propsy za porównanie do gry aktorskiej, które wystosował Gombrowicz. W moim uznaniu role społeczne to "gra", ale to jest bardzo poważna i rzeczywista "gra". Kiedy zaczniesz udawać jakąś rolę społeczną,
  • Odpowiedz
@hej_wisos: Tak uważasz? Chyba poniekąd rozumiem, co masz na myśli - to nie tak, że Twoje zastrzeżenia wydają mi się bezsensowne. Po pierwsze, gdyby wszystko było udawaniem, to samo słowo "udawanie" stałoby się pozbawione sensu. To prawda, że jesteśmy w stanie rozróżniać zachowania, które są jawnym udawaniem, od tych, które mają w sobie jakieś kwantum autentyczności, opierają się na realnych kompetencjach itd.

Po drugie, zgadzam się z Twoją uwagą, że
  • Odpowiedz