[S.....n]

Mam takie pytanie do osób z tagu #testowanieoprogramowania. Pracuję jako product managerka, więc testowaniem bezpośrednio się nie zajmuję, ale chciałabym popracować nad swoim "quality mindset" - to znaczy umieć zauważać corner case, żeby lepiej je planować przy tworzeniu wymagań, zwiększyć świadomość tego, na co powinnam zwracać uwagę przy "odbiorze" ficzerów itd.

Przeglądam sobie różne książki, kursy i nie mogę znaleźć niczego dla siebie. Może ktoś umiałby mi coś doradzić? Może jakieś wystąpienia na youtube, podcasty, cokolwiek?

#pracait

[Pojedynczy]

@Snuffkin: czekaj, czekaj
to pracujesz jako managerka czy jednak jako PO / BA bo tworzysz wymagania i odbierasz ficzery?

ja bym szukal wlasnie czegos w tematyce Business Analysta, bo nie musisz w 100% wiedziec jak tester testowal ale musisz umiec przejrzec jego testy i ewentualnie rozumiec czego dotyczy bug i jaki bedzie mial wplyw dla konkretnego klienta (oszacowac severity)

[diarrhoea]

@Snuffkin w rozpisaniu edge caseów bardzo pomaga wiedza biznesowa. Techniki testowania takie jak warunki brzegowe czy tablica pokrycia pomagają, ale kkuczowa zawsze będzie wiedza produktowa.

[S.....n]

@Pojedynczy: w tytule stanowiska mam "product manager", aczkolwiek gdyby spojrzeć na to, co robię, to bardziej bym się określiła jako "product ownerka". Czym się różni product manager od ownera to dyskusja akademicka ;) Ale tworzę wymagania, planuję i odbieram ficzery.

[diarrhoea]

@Snuffkin W teorii jako Product Manager dogadujesz featury z klientem, jakie rzeczy mają się w nim znaleźć, w jakim czasie, kolejności itd. Ale nie powinnaś odpowiadać za detale.
W praktyce HGW, w Polsce project/product manager i PO to często ten sam zakres obowiązków.

[bb89]

@Snuffkin: syllabus istqb foundation level, obczaj znajdziesz tam pare ciekawych punktów odnośnie tego jak testować i w efekcie na co zwracać uwagę, jakimi technikami itd

[orkenzord]

@Snuffkin myślę, że każdą teorią ciężko nadgonić znajomość produktu lub doświadczeniem. Najczęściej zdolność wyłapywania "corner case'ów" wyrabia się poprzez naukę na własnych błędach, np. przeoczona regresja, która #!$%@?ła wszystko.
Dodatkowo ta znajomość produktu lub ficzera, pozwala na pogląd z trochę innej perspektywy, niż wszyscy zakładali - przewidzenie innych ścieżek, niż "happy path", o których wszyscy zawsze wspominają.

Czasem mam tak, że na etapie planowania testowania danego taska już wiem, że będą bugi

[LiczbaPi]

@diarrhoea: W firmach w których ja pracowałem (UK/Australia) Product Manager to była właśnie taka osoba jaką @Snuffkin opisuje, ale to były firmy produktowe więc produkt mieliśmy swój i to rolą PMów było decydowanie w jakim kierunku rozwijać produkt, jakie nowe funkcjonalności mają się pojawić, określanie wymagań biznesowych itd. Nie były to role Project Managerskie.

@Snuffkin a próbowałaś rozmawiać ze swoimi devami i qa? Oni Cię znają, znają twoje słabe strony (nawet

[kostniczka]

@Snuffkin: pracuję teraz również w QA i ogólnie bardzo się zgadzam z @LiczbaPi
Często właśnie mam takie calle z PO/PM, bo potrzebują wyjaśnienia czegoś, zorientowania się jakie mogą być ryzyka, albo jak myślę, że coś można by było zrobić czy testować