Wpis z mikrobloga

Hejka

Nie mam żadnego interesu w tym aby chwalić knajpę ale muszę. Niepozornie wyglądająca, brzydki szyld na deptaku Bogusława. Nepali chulo - kuchnia indyjska. Mega porcję, super smaczne.
Nasze zamówienie:
Zupa z soczewicy, chicken 65, butter chicken, ryż z szafranem, garlic naan, naan z ziemniakami, baranina saag, dwa piwa indyjskie, herbata nepalska, piwo bezalkoholowe za 190 zł. Wszystko było wyśmienite. Polecam motzno.
Obsługa - jest kelnerka polka i hindus które nie mówi po polsku, zamawia się po angielsku co jak dla mnie ma swój urok.


#szczecin
  • 7
@dorotka-wu to się zgadza. Ja na początku myślałem, że to kolejny kebson, po tym jak zobaczyłem szyld. Po sprawdzeniu menu okazało się, że to indyjskie jedzenie. Po tym jak zamówiłem i zjadłem okazało się, że szukałem miedzi, a znalazłem złoto. To jest poziom prawilnych indyjskich lokali, takich do jakich można śmiało iść we Wrocławiu, a do których chodzą też "majfrendy" i bardzo chwalą. Ja bardzo polecam paneer makhani, a do tego naan.