Wpis z mikrobloga

Mam kolegę, który zawsze, gdy dowiaduje się, że gram w jakąś grę/oglądam jakiś serial itp. specjalnie spoileruje mi zakończenie. Kilka razy mówiłem mu, że to słabe zachowanie, bo po prostu psuje mi zabawę i marnuje mój czas. On czerpie z tego ogromny fun i zupełnie sobie z tego nic nie robi, bo przecież "wszyscy wiedzą, jak to się kończy i nie powinienem się gniewać". Wiem, że głupio z takiego niby błahego powodu kończyć znajomość, ale czy jeżeli ktoś robi coś takiego nagminnie mimo próśb, nie jest to oznaka braku szacunku do drugiej osoby? Chłop ma 25 lvl, więc myślę, że w takim wieku już nie wypada.

Wiem, że wystarczy po prostu nie mówić mu o tym, co oglądam, czy w co gram, ale znajomość chyba nie powinna tak wyglądać, zwłaszcza że kumplujemy się już od ~10 lat.

Co zrobilibyście na moim miejscu?

#gry #seriale #ksiazki #logikaniebieskichpaskow
  • 20
@Gzyro: Szczerze, myślę o tym od dłuższego czasu. Zawsze gościa lubiłem, bo nie był toksyczny i dało się z nim pogadać na ciekawsze tematy niż #dupeczkizprzypadku, ale od kilku lat stał się po prostu niesamowicie złośliwy. To o czym napisałem w poście, może jest błahe, ale to tylko jeden z przykładów tego, co mnie regularnie denerwuje. Będę musiał to serio rozważyć, dzięki.
@mk27x: Kiedyś bardzo się przyjaźniłem z takim 1 alkoholikiem gdy ja nie piłem namawiał mnie do picia a sam miałem problem.
Skończyłem z nim znajomość i co prawda widze się z nim parę razy podamy sobie ręke pogadamy ale to nie to samo co kiedyś.
@Gzyro: Byłem uzależniony od MMORPGa i kolega opisany w wątku również mnie wyśmiewał gdy postanowiłem to rzucić. Ostatnio jednak przyznał mi racje i powiedział, że sam nadal jest uzależniony i też zostawił to w piździec, ale kilka dni później wrócił, mówiąc, że "nie chce, żebym ja też wracał" (wiadomo jak działa to na kogoś kto był nałogowcem — raczej odwrotnie, ale raczej myślę, że tu miał dobre intencje).
@Gzyro: Też znamy się bardzo długo, niby z internetów, ale spędziliśmy wspólnie... Pewnie tysiące godzin przez te wszystkie lata, znam go lepiej niż większość swoich "realnych" kumpli i zawsze czułem, że mogę mu zaufać, tyle że od jakiegoś czasu (nie wiem, roku?) zachowuje się jak zwykły fiut.
@mk27x: Też miałem paczkę znajomych i sam jestem uzależniony od mmorpg według mnie to nic złego.
Tyle ile przeżyłem pięknych chwil gdy raidowałem w WoWie mythic raidy to nikt mi tego nie odbierze z pamięci.
Czasami jak słucham soundtracka z WoWa suramaru np to płaczę za starą gildią i wspomnieniami.
Uzależnienie od mmorpg to nic złego uwierz mi jak chcesz możemy o tym popisać na pw a nawet w coś pograć
@Gzyro: Uzależnienie to zawsze coś złego. Chętnie o tym z Tobą popiszę, czy nawet pogadam głosowo - wal śmiało. Trochę tego przerobiłem i o ile samo granie dużo to jeszcze nie koniec świata, zaniedbywanie swoich obowiązków, czy chore podporządkowywanie swojego życia grze to już trochę kiepska sprawa, no chyba że akurat jesteś jakimś Asmongoldem i z tego żyjesz, a granie jest czymś, co sprawia Ci największą przyjemność ze wszystkich rzeczy na
A, zapomniałem napisać — znamy się jedynie z internetów. Mieszka na drugim końcu kraju, poznaliśmy się wiele lat temu w grze online.


@mk27x Też miałem takiego kumpla, w sumie nawet przyjaciela, 10 lat znajomości, tylko przez neta. Nigdy do głowy nam nie przyszło tak perfidnie sobie psuć zabawę. Jedynie przez przypadek on zaspojlerował mi zakończenie RDR a ja jemu Mass Effect 3.
Ehh każdego dnia mi go brakuję, tyle się razem ugraliśmy
@mk27x: Też tak miałem z kolegą, co jest fanem Assassin's Creed - ze 3 razy mi zaspoilerował końcówkę, a zdarzyło się, że też z innych gier. Dzisiaj się po prostu już nie kumplujemy xD
Nie no, akurat z kilku powodów dzisiaj już się za bardzo nie trzymamy, ale jak się jeszcze spotykaliśmy, to albo mu mówiłem przy gadaniu o jakiejś grze, że jeśli mi walnie spoilerem, to mam gdzieś taką znajomość