Wpis z mikrobloga

Czy tylko ja nie lubię spędzać czasu z rodzicami? Tym bardziej że nigdy najlepszych relacji z nimi nie miałem.
A mówię o tym bo matka sobie wymyśliła, żebyśmy dziś razem na jakiś horror pojechali do kina, bo w końcu halloween a ona w kinie dawno nie była. Wstyd jak #!$%@? będzie, no ale trochę głupio odmówić, więc trudno, pojedziemy. Ale prawda jest taka że już bym wolał sam jechać
Wyobraźcie sobie to? Sala pełna, wypełniona jakimiś ekipami znajomych wspólnie spędzających Halloween w kinie i ja – prawie 20 letni typ w maturalnej klasie wraz z matką. Tragedia XD
#przegryw #depresja #rodzice #rodzina #samotnosc
  • 18
  • Odpowiedz
@abiandri: @Matemit: dlatego na początku dodałem, że nie mamy zbyt dobrych relacji, przez większość życia nie mieliśmy. Skoro nie siedzi mi zbytnio spędzanie czasu z rodziną to znaczy, że widocznie coś jest nie tak, coś mi w niej nie pasuje. Nie bez powodu zaraz po maturze chce się stąd wynieść ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@viciu03: Przynajmniej masz matke która stara się mieć z tobą jakiś pozytywny kontakt. Niektórzy tutaj to mogli nazywać swoje matki #!$%@? i to bez ani cienia przesady lub despotki które wprowadziły ich w #!$%@? albo po prostu miały na nich #!$%@? hardo.
  • Odpowiedz
@Profanumopus: no ale teraz chce kontaktu, a nie gdy byłem młodszy. Od kilku lat jej się uwidziało. Gdzie teraz to ludzie którzy nie są przegrywami takimi jak ja, normalnie spotykają się ze znajomymi czy drugimi połówkami.
Nie możesz przez np pierwsze 15 lat życia dziecka wyzywać go, być w #!$%@? surowym rodzicem itp itd, nie umieć z nim rozmawiać, a później nagle gdy wchodzi w dorosłość powoli, oczekiwać od niego
  • Odpowiedz
@viciu03: Kiedyś docenisz te chwile spędzone z matka, nawet jak relacje były średnie. Uwierz mi, ja praktycznie ojca w życiu nie miałem, a jak pójdę do niego na grób to łzy mi lecą. Może uświadomiła sobie swoje błędy i chce naprawić relacje z synem?
  • Odpowiedz
@viciu03: Podejdź do tego na luzie, bez żadnych oczekiwań, możesz jakoś zasugerować żeby zaprosiła Cię do siebie, albo ty ją. Może z tej mąki będzie chleb i pamiętaj, że jak do czegoś dojdzie to zawsze w zabezpieczeniu.
  • Odpowiedz
@BrudnyTalerz: wiadomo, tobie udało się z psem, mi może z matką. Trzymaj się mordko, szczęśliwego związku.

@duzeelobenc: no może i zrozumiała itd, z tym że uważam, że jest pewien czas w życiu, pewne lata kiedy dziecko potrzebuje bliskości z matką i jest ona potrzebna mu. Spędzanie wspólnie czasu itd. Jednak w pewnym momencie gdy się dorasta, wydaje mi się że naturalnym jest, że zaczynasz mieć wyjebke. Spada zaufanie
  • Odpowiedz
@viciu03: No ja to rozumiem, ale może Twoja matka tez coś zrozumiała i chciałby naprawić relacje, może uświadomiła sobie jak wiele błędów wychowawczych popełniła. Jedno wyjście do kina to przecież nie jest siedzenie z nią dzień w dzień, to spotkanie jak z kumplem. Ja bym spróbował na Twoim miejscu dać mamie szanse i zobaczyć czy się zmieniła i jak do Ciebie podejdzie. Z własnego doświadczenia Ci powiem, ze tez miałem
  • Odpowiedz
@duzeelobenc: nie no wiadomo, też nie uważam, że wyjście z matką raz to koniec świata. Bardziej po prostu dołuje mnie to, że ludzie normalnie w moim wieku mają w większości znajomych, przyjaciół czy drugie połówki z którymi mogą sobie spędzić takie Halloween, pójść na jakiś maraton czy cokolwiek, a ja nie mam nikogo i jestem trochę skazany na rodzicielkę, gdzie już chyba wolałbym iść sam. No ale nic, zobaczymy. Przynajmniej
  • Odpowiedz
@viciu03: No może, ja uważam, ze jak dorośniesz to bardziej docenisz rodzicielkę, ale to wiadomo. Każdy ma inny kontakt z matka, niektóre matki tez są toksyczne na tyle, ze nie warto utrzymywać kontaktu. Oby było git, matka jest tak na prawdę jedna, ale jeśli jest #!$%@? matka to tez nie ma co się męczyć.
  • Odpowiedz
Nie możesz przez np pierwsze 15 lat życia dziecka wyzywać go, być w #!$%@? surowym rodzicem itp itd, nie umieć z nim rozmawiać, a później nagle gdy wchodzi w dorosłość powoli, oczekiwać od niego chęci wspólnego spędzania czasu i szczerych rozmów. Takie rzeczy kształtuje się od samego początku


@viciu03: Dokładnie Viciu w punkt powiedziane, to boli w #!$%@? że nie miałeś takiego czegoś za dzieciaka, wiec wyjście jest tylko jedno
  • Odpowiedz
@viciu03: i tak masz dobrze, moi to mnie nigdy przez 30 lat nie zabrali. Nawet na wakacje nie wyjechaliśmy nigdy ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz