Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
opowiem wam historie jak to #goa #psytrance pomoglo mi wyjsc z #przegryw
za dzieciaka i mlodego czesto sie przeprowadzalismy. musialem wtedy zmieniac szkoly.
coraz ciezej bylo sie odnajdywac w noym otoczeniu.
wsrod rowiesnikow zawsze bylem outsiderem,
nigdzie mnie nie zapraszali, mieli mnie za dziwaka i nabijali sie ze mnie.
zamykalem sie w sobie i praktycznie caly wolny czas spedzalem przed komputerem.
no i tak szwedajac sie po internetach natrafilem na muzyke goatrance.
od pierwszego utworu ta muzyka magicznie na mnie zadzialala. te dzwieki, rytm i melodie laskotaly mnie po synapsach w mozgu.
zaczalem glebiej grzebac w tym kierunku odkrywajac coraz to nowych artystow i albumy.
czytalem sporo o historii, filozofii i subkulturze polaczonej z ta muzyka. majac 18 lat tak oto natrafilem na info ze
w polsce bedzie sie odbywal festival psytrance. pomyslalem a co mi tam, nawet jesli nie mam z kim to pojade sobie na spierdotrip.
dotychczas wszystkie wakacje spedzalem przed kompem grajac w gry i siedzac na necie.
plany przemienilem w czyn i latem wyruszylem pociagiem na festival.
na campingu rozbilem swoje legowisko i tak siedzialem samemu, w sumie to bez jakichkolwiek oczekiwan.
obok mnie rozbila sie grupka gdzies osmiu osob. gdy zobaczyli ze jestem sam odrazu mnie zaprosili do siebie.
na poczatku siedzialem, jak to zwykle, cicho sluchajac tylko co opowiadaja i usmiechajac sie glupio.
nikomu to nie przeszkadzalo, nie oceniali mnie, przyjeli mnie takiego jaki jestem.
po jakims czasie sie oswobodzilem i nawet zaczalem prowadzic rozmowy, glownie o muzyce.
jak to na takich festiwalach bywa, ktos zwinal jointa i zaczal krazyc.
nigdy wczesniej nie palilem ale pomyslalem sobie, ze co mi tam i sproboje. nie powiem poklepalo mnie mocno, zaczalem sobie wkrecac jakies bzdury i czuc niesamowity
strach. nowi znajomi szybko to zauwazyli. ale jak sie zdziwilem ze zamiast sie ze mnie smiac i nabijac to owineli mnie w koc, dali cieplej herbaty i
uspokoili mowiac ze to calkowicie normalne, zwlaszcza jak sie nie ma doswiadczenia i ze to zaraz przejdzie.
no i przeszlo. dalszy wieczor spedzilismy smiejac sie z przeroznych glupot, bawiac sie swiecidelkami, zagryzajac mandarynkami. nigdy nie zapomne smaku tych mandarynek.
sliczna #rozowypasek z dredami pomalowala mi twarz neonowymi farbami i poszlismy wszyscy na parkiet. wybawilem sie jak nigdy w zyciu w przemilej, mistycznej
atmosferze wsrod samych pozytywnych ludzi.
kladac sie pozniej w namiocie doznalem jakiegos takiego duchowego olsnienia, nie wiem jak to nazwac. uczucie jakby lancuch z ciezka kula odczepil
ci sie od nogi. zaczalem czuc sie dobrze i byc szczesliwy takim jaki jestem.

#wyjsciezprzegrywu #wygryw #muzykaelektroniczna #narkotykizawszespoko

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #635ea0849ab149d41b70e6c2
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 10