Wpis z mikrobloga

Dzisiaj czwartek, jutro piątek, potem poniedziałek, a potem znowu wolne. I tak to leci.
Kolejne podsumowanie miesiąca, czyli bajki które oglądałem i wydały mi się ciekawe, ale nie były na tyle dobre, aby dołączyć na mój tag polecajkowy # anime52. Podsumowanie poprzedniego miesiąca (wrzesień)

Blue Heaven (manga) - statek wycieczkowy znajduje mężczyznę na dryfującym statku/kutrze. Zabierają go na pokład, jednak szybko okazuje się, że mężczyzna jest niebezpieczny i zaczyna mordować załogę statku oraz niewinnych ludzi.
Manga ma spoko pomysł i początkowo ma w sobie pewną pociągającą aurę tajemniczości. Z czasem komiks przeradza się w ordynarną sieczkę, a protagonista okazuje się zwykłym psychopatą, którego motywacje próbują zostać wyjaśnione jego historią życia, ale moim zdaniem jest to nieudolne, przez co ulatuje cały początkowy klimat. Pomysł był dobry, wykonanie niekoniecznie. Jak macie ochotę poczytać o psychopacie, który próbuje wymordować pół statku bez żadnego powodu i jarają Was takie klimaty to spoko. Moim zdaniem manga przeciętna lub nieco powyżej przeciętnej.

Miru Tights (anime, 12 x 4min) - mam nadzieję, że f----z stóp jest uleczalny. Raczej nie jest zaraźliwy, bo nie przeszedłem na ciemną stronę mocy przez to anime. Anime opowiada o trzech bohaterkach w formie krótkich skeczy, podczas gdy przez większość czasu na głównym planie widoczne są nogi dziewcząt ubrane w czarne rajstopy. Ecchi bardzo niskich lotów. Jeśli ktoś chce obejrzeć dziewczynki w rajstopach, zakolanówkach, bieliźnie erotycznej lub czymkolwiek innym okalającym nogi, może bez problemu znaleźć ogromną ilość doujinów lub po prostu ilustracji. Nie wiem w jakim celu powstało to anime, choć nie jestem do niego wrogo nastawiony.

Kuro (manga, 3 tomy / 22 rozdziały) - manga autora “Shadows House”. Podobny styl, większość stron jest kolorowa (choć w Shadows House wszystkie są w kolorze), a dodatkowo niektóre ubrania są identyczne co w “Shadows House”.
Manga opowiada o dziewczynce, która mieszka samotnie ze swoim kotkiem “Kuro” (z jap. “Czarny”). Pewnego dnia znika i na jego miejsce pojawia się stworzenie, które bardzo przypomina go wyglądem, ale zdecydowanie nie jest już kotem, a czymś w rodzaju potwora. Jej to nie przeszkadza i żyje sobie w nim spokoju.
Z czasem dowiadujemy się, że istnieją w tym świecie potwory i jak nie będziesz zbaczał z wyznaczonej ścieżki to nic Ci nie zrobią (XD).

Manga ma tajemniczy vibe podobny do Shadows House, ale ze względu na ograniczoną długość (3 tomy) nie ma czasu się rozwinąć i cała historia jest stosunkowo prosta. Ogranicza się tak naprawdę do codziennego życia dziewczynki oraz jej kota, a także przedstawienia wspomnianych potworów, życia miasta i historii pojedynczych mieszkańców okolicy.
Moim zdaniem ten krótki format został źle wykorzystany na gadanie o pierdołach zamiast skupić się na rozwijaniu tajemnicy, rozwijaniu świata lub o czymkolwiek co obchodzi czytelnika. Myślę, że historię można było albo upchnąć w jednotomówce, albo skupić się na innych wątkach jeśli rozmiar pozostałby bez zmian. Dla mnie 5/10 i jestem bardziej na “nie” niż na “tak”. Zamiast czytać Kuro, lepiej sięgnąć po nowsze dzieło autora - Shadows House.

===
Oprócz tego jakieś nieznaczące OVA jak Baja no Studio, Road to You i inne. Męczę Hero Mask, ale jest to walka raczej przegrana. Dropnąłem też 7 Seeds w połowie (6/12 ep) - pomysł okej, ale ta seria nie ma chyba zbytnio pomysłu na siebie. Fabularnie da się przeżyć, ale reżyseria i warstwa audiowizualna jest bardzo meh.

#animedyskusja #anime #manga
young_fifi - Dzisiaj czwartek, jutro piątek, potem poniedziałek, a potem znowu wolne....

źródło: comment_1666861659BQZcXT9hCldj1yeIroQmZ1.jpg

Pobierz
  • 5
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@vries: Ale to nie jest mój zarzut. Moim zarzutem jest to, że manga nie idzie w żadnym konkretnym kierunku. Jak na SoL to jest za dużo mystery, jak na mystery to jest za dużo SoL, a tak w ogóle to jest za dużo gadania o wieśniakach żyjących w tym samym mieście i ich życiu, które nie jest ani specjalnie ciekawe, ani zabawne, choć muszę przyznać, że minimalnie rozwija to świat,
  • Odpowiedz
@young_fifi: oj żeby wiedział że 7 Seeds nie ma pomysłu na siebie, trochę starć z żywiołem, niebezpiecznymi zwierzętami, trochę rozmów pomiędzy bohaterami, fabuła zmierza donikąd.
  • Odpowiedz