Wpis z mikrobloga

Wiele, wiele lat temu, przedawkowałem alkohol. Oto historia.

Pamiętam, że zostałem wyciągnięty z mojego ciała poprzez wir do białości i było to bardzo dezorientujące. Nie wiedziałem gdzie jestem, ani jak się tam znalazłem, nie miałem żadnego kształtu ani masy ciała. Po prostu byłem tam. To było jakbym był w jakimś czyśćcu i czekał na coś. Miałem niesamowite uczucie pustki i smutku.

Obejrzałem się i zobaczyłem faceta, który wyglądał jak ten, który grał "czarodzieja" w Czarnoksiężniku z krainy Oz. Spojrzał na mnie, zatrzymał się i zrobił taki znak o SHHH palcem, a następnie kontynuował obracanie koła sprawedliwych.

W jednej chwili znalazłem się gdzie indziej. To dziwne i trudne do wytłumaczenia, ale nie widziałem nikogo, ale czułem obecność mojej babci i mojej tłustej ciotki.No legalnie nikogo nie widziałem, po prostu ich czułem. To było w tym momencie, że zdałem sobie sprawę lub pomyślałem: "O nie, jestem martwy".

Wtedy w tym momencie zostałem wciągnięty w inny wir. Pamiętam, że przybyłem na coś, co wydawało się jakimś wielkim wydarzeniem. W tle słychać było ryk. Wszyscy moi przyjaciele i rodzina, i wszystkie te znajome twarze były tam, a ja szedłem w kierunku tego, co wyglądało jak stare greckie koloseum. Wszyscy wiwatowali i cieszyli się, ale nawet mnie nie zauważyli.

Nagle ktoś się odwrócił i spojrzał na mnie, a na jego twarz zmieniła sie w twarz szczura w świetle reflektorów. Nie pamiętam, kto to był, ale na pewno był to ktoś, kogo znałem lub widziałem wcześniej. Natychmiast odniosłem wrażenie, że nie powinno mnie tam być. Patrzyłem, jak to, co wydawało się być koncertem lub wydarzeniem sportowym, zatrzymało się całkowicie i wszyscy odwrócili się i spojrzeli na mnie.

To właśnie w tym momencie usłyszałem i zobaczyłem ludzi rozmawiających i wypowiadających moje imię.To było prawie tak, jakbym był Jimem Carreyem w filmie Truman Show. To było tak, jakby wszyscy w całym moim życiu tam byli i zamierzali powitać mnie w tym, co myślałem lub zakładałem, że będzie niebem.... ale nie dla mnie to. Było to uczucie, że przyszedłem za wcześnie. Jednak byłam absolutnie przerażony i nie wiedziałam, czy to co widze jest prawdziwe czy fałszywe.

Jedną z najbardziej intensywnych części tego było to, że nikt nie mówił, po prostu było wiadomo już w mojej głowie, co mówią, a ja odpowiadałem im z powrotem. Po tym, czułem silne uczucie odrzucenia , dosłownie po prostu uciekłem, desperacko próbując dostać się gdzieś indziej.

To właśnie w tym momencie miałem pierwszy błysk mojego trawnika. Powoli zacząłem dochodzić do siebie, a wokół mnie byli ludzie. Policja i karetka były na miejscu, a wszyscy tylko patrzyli na mnie, jakby zobaczyli ducha. Mój syn zapytał czy jestem wreszcie martwy, a ja uśmiechnełem się i powiedziałem "Jeszcze nie, synu niesprawiedliwości".

#nosaczfeeldajski
#konkursnanajbardziejgownianymemznosaczem
  • 1