Aktywne Wpisy
giorgioflojdini +20
makamele +11
Wielu wykopków dostało sraczki w poprzednim wątku, więc wyjaśnie jeszcze raz
Kto po studiach wszedł na rynek pracy do korpo w latach 2012/2015 ten wygrał życie
Nie rozważam tutaj osób bez wykształcenia - choć takie osoby miały możliwość na drastyczną poprawe jakosci zycia po wyjezdzie na zachod (teraz ten skok jest ledwo zauwazalny)
To chyba jasne, ze taki korpoludek w pierwszej pracy ma gówno i nie ma mowy o kupnie mieszkania. Musi
Kto po studiach wszedł na rynek pracy do korpo w latach 2012/2015 ten wygrał życie
Nie rozważam tutaj osób bez wykształcenia - choć takie osoby miały możliwość na drastyczną poprawe jakosci zycia po wyjezdzie na zachod (teraz ten skok jest ledwo zauwazalny)
To chyba jasne, ze taki korpoludek w pierwszej pracy ma gówno i nie ma mowy o kupnie mieszkania. Musi
Złotówka traci do dolara i inwestorzy nie chcą trzymać polskich obligacji, bo lepiej trzymać dolary w amerykańskich. Karuzela sama się nakręca. Ponieważ inwestorzy sprzedają obligacje, spada ich cena i rośnie rentowność. Przez to jeszcze mocniej sprzedają. A przez to, że rośnie rentowność to rośnie koszt obsługi długu, rośnie deficyt i rośnie sam dług. Może być potrzebne luzowanie ilościowe, żeby obniżyć rentowność, ale jest to oczywiście kosztem waluty, co może napędzić dalsze wyprzedaże obligacji i koło się napędza.
To wszystko oczywiście odnośnie obligacji denominowanych w PLN, w przypadku długu w USD i innych walutach obcych mechanizmy są trochę inne, ale efekt ten sam, rząd musi dokupować obcej waluty tym samym osłabia swoją i cykl się napędza.
Ponieważ na wykopie dużo ludzi nie rozumie do końca obligacji, dodaję, że mowa o obligacjach inwestycyjnych, detaliczne mogą mieć korzystne warunki wykupu przez państwo i problem jest mniejszy. Dlatego m.i. mówi się, że najlepiej zadłużać się u własnych obywateli. Dodatkowo warto zauważyć, że proporcjonalnie mocniej po dupie dostają posiadacze obligacji długoterminowych. W każdym kraju problemy są podobne, nawet w USA, chociaż w niektórych krajach sytuacja jest lepsza, np. w Japonii, która od dekad jedzie na dodruku i jakimś cudem nie odpaliła tam jeszcze inflacja, ale wszystko do czasu.
tutaj dane podane w przystępny sposób, można też sprawdzić inne kraje:
http://www.worldgovernmentbonds.com/country/poland/
#gielda #ekonomia #finanse #inflacja
Główny atak spekulacyjny na Lirę to poprowadził sam prezio Erdogan we własnej osobie. Tak to jest jak prowadzi sie polityke monetarną i fiskalna zgodną z koranem, ale z drugiej strony dorobek naukowy glapinskiego to cytowanie encyklik Jana pedała, więc
Jaki ratunek dla oszczędności? Wyjście do dolara to wciąż dobry pomysł byle nie robić tego na lokalnej górce. Myśle, że będzie jeszcze okazja