Aktywne Wpisy
SzycheU +40
Nie wiem czy ja mam poważne fiksacje na punkcie seksu i przez to manifestuje te sytuacje które mnie spotykają, ale zawsze jak z jakimś niebieskim dłużej rozmawiam/pisze to później wychodzi na to, że byłam cały czas traktowana jako potencjalna partnerka albo potencjalne ruchanie i uważam, że to bardzo przykre.
Zwłaszcza jak pisze z kimś z np grupy wsparcia a potem się dzieją takie kwiatki to już dla mnie w ogóle obrzydliwe.
#
Zwłaszcza jak pisze z kimś z np grupy wsparcia a potem się dzieją takie kwiatki to już dla mnie w ogóle obrzydliwe.
#
Nie rozumiem ludzi.
Niektórzy mają partnera/ke, pieniądze, niekiedy obie rzeczy, no po prostu wszystko aby żyć w miarę normalnie a i tak mają depresję, czy chodzą do psychologów.
Dam przykład. Znajoma z bogatego domu, rodzice jej kupują i kupili wszystko co chciała. Dostala na 18 urodziny, auto za ponad 50k, kupiony nowy apartament w centrum Poznania, co chwila wyjazdy zagraniczne, stała i pewna praca, masa dobrych i bliskich przyjaciółek, była w kilku związkach i ona depresje ma xDDDD . Główna przyczyna? Jest samotna w kontekście związku. Co chwila wymyśla jakieś nowe problemy, oczywiście TE RA PIA z psychologiem to standard, dodatkowo jakieś inne terapie + jakieś bananowe zajęcie typu squash, bo trzeba się pokazać, żeś nie biedak w takich Warszawkach i Poznaniach.
Tak myślę, że tacy ludzie jakby się zamienili z kimś, kto naprawdę ma jakieś poważne problemy, to by leciał samobój za samobójem. Obecnie standardem jest wymyślanie sobie problemów, szczególnie przez najbogatszych. Wiekszość bogatych mlodych osób z dużych miast chodzi na rózne terapie/wizyty z psychologami, nawet jak nic im nie jest, bo to stało się po prostu modne. To nie jest broń boże źle, bo ja nie neguje, że ktoś może naprawdę potrzebować pomocy i cieszę się, że staje się to czymś normalnym i ogólnodostępnym, ale większość po prostu sobie wymyśla i ich problemy są po prostu niczym, w porównaniu do innych.
Ja pochodzę ze średnio bogstej rodziny, przez 25 lat jestem sam, nigdy nie bylem w związku nie mialem żadnej relacji intymniej z plcią przeciwną przez nieśmiałość i brak pewności siebid, dodatkowo mam nieuleczalną wadę, która kompletnie utrudnia życia i praktycznie eliminuje w całości normalne życie towarzyskie. Z racji tej wady zdecydowalem się na kilka terapii w tym z psychologiem, u którego wyszło, że psychicznie jestem jak najbardziej zdrowy. Aktualnie staram się żyć normalnie, nie pajacuje, nie wymyślam sobie jakiś problemów i nic nie wmawiam sobie. Nie mam myśli samobojczych. Jest bardzo ciężko z racji samotności, ale nic na to nie mogę poradzić i jak tak słyszę o takiej koleżance, jej podobnych i ich problemach to dopiero się załamuję.
#depresja #samobojstwo #zwiazki #samotnosc
---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #6356476186c6e3384783312b
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: karmelkowa
Przekaż darowiznę
@AnonimoweMirkoWyznania: może powtarzać jakiś wzorzec przez który jej związki nie są udane.
Być może
on może się gorzej czuć w swoich 10 domach po całym świecie niż ty w klitce na pradze północ
Jim Carrey powiedział kiedyś że każdemu życzy sławy i pieniędzy i co tam sobie marzy, po to żeby się każdy mógł przekonać, że to nie jest
@AnonimoweMirkoWyznania: tak poza okropnym bolem dupy i zazdroscia, ze inni maja pieniadze i >>> XDDDD GRAJA W SQUASHA (paletka max 200zl, kort 30zl) XXDDDDDD
jestes tak #!$%@? i tak zalosny, ze nie jestes w stanie dojrzec, ze jak ktos ma pieniadze to moze miec problemy w relacjach z ludzmi?
Bo Ty nie masz pieniedzy, masz wady to inni jak maja pieniadze nie moga miec