Wpis z mikrobloga

Hej, mam takie pytanie - czy taki blog o moich przygodach z samochodem elektrycznym w UK miałby jakiś sens? Dużo ostatnio jeżdzę i mam sporo doświadczenia z infrastrukturą dla samochodów elektrycznych i kilka ciekawych przygód w międzyczasie z tym związanych. Np. ostatnio zaparkowałem na podziemnym parkingu w Bath (zaraz przy stacji kolejowej Bath Spa). Na każdym piętrze znajdowały się ładowarki, ale problem był taki że wymagały one użycia aplikacji na telefonie, a na podziemnym parkingu nie było internetu. Z tego powodu trzeba było podłączyć samochód do ładowarki i w ciągu 15 min zaakceptować ładowanie przez aplikację (a tak naprawdę odejść na pewien dystans od stacji, bo zagęszczenie ludzi było tak duże że internet ledwo działał nawet na zewnątrz). Do tego mógłbym pisać trochę o ciekawych miejscach w UK i pomysłach na spędzenie czasu. Może coś dodać też o budowie silników elektrycznych/testowaniu (bo z tym związana będzie niedługo moja praca).

Ogólnie to zawsze marzyłem o blogowaniu lub vlogowaniu, ale nie chciałem aby było to o wszystkim i niczym.
#blog #uk #samochodyelektryczne #opinie #pomysly #kiciochpyta
  • 11
@robinhuud: Smutna odpowiedź, ale doceniam szczerość. Możesz rozwinąć dlaczego? Ogólnie to pewnie większość problemów jest znana i nic nowego nie da się tu dodać - tak wydaje mi się, że to powód dlaczego nie warto.
@Lanza: kolega jest sfrustrowany kolegami którzy za wszelką cenę szukają atencji w wirtualnym świecie dodatkowo pytając się wirtualnych kolegów co mają robić w realnym życiu.