Wpis z mikrobloga

Podejrzewam, że mam #depresja lub jest już bardzo blisko, ostatnio zauważyłem te rzeczy:
1) bardzo, bardzo mało rzeczy sprawia mi przyjemność
2) A jak już sprawia, to odczuwam przy tym jeszcze mniej emocji (prawie w ogóle). Na wszystko reaguję tak dziwnie na chłodno, czasami obojętnie
3) brakuje mi myśli

Ale to też nie tak, że nie mam na nic energii, siły i najchetniej bym się zamknął w pokoju. Bo ja naprawdę chcę, mój organizm też się nie poddaje. Szukam ciągle nowych bodźców i nic. Codziennie małe rzeczy sprawiają, że dostaję nadzieję. Podoba mi się, że znowu zaczynam śnić, bo czuję, że to mi pomaga. #sny
Ale boję się, że w końcu będzie na tyle źle, że już z tego nie wyjdę.

Ja naprawdę chcę czuć, bo to jest #!$%@?ńskie. Bo wszystkich traktuje tak - nijak.
Poradzicie coś? Tarczycę mam raczej ogarniętą.

#anhedonia #psychologia #psychiatria #zdrowie
  • 5
@kidi1: Właśnie to jest ciekawe, bo alkoholu unikam (wyznaję zasadę, żeby nie pić jak jestem szczęśliwy i żeby nie pić jak jestem smutny, bo później może z tego wyjść jakieś przyzwyczajenie, żeby "opijać"), z innych używek to: nie palę, nie biorę, masturbacja/pornografia nic z tego. Media społecznościowe przeglądam, ale tylko żeby zobaczyć jakie reklamy mi podsunie facebook (poważnie, są tak dobrze profilowane, że często klikam i wchodzę głównie po to), na
@Szczesliwy_chlopiec_z_GULAGU: Czołem. Walczę z anhedonią od... 11 lat i 3 lata temu został mi przepisany pewien lek - pregabalina. Miała niwelować napięcie i lęki (takie jest jej główne zastosowanie), ale okazało się przypadkiem, że tymczasowo (niestety) zniwelowała anhedonie. Absolutny przełom i absolutne zaskoczenie. Mój lekarz jak i ja w szoku. Jeden z najgorszych i podobno najbardziej opornych objawów na leczenie, ta #!$%@? - anhedonia - poszła w #!$%@?. Czemu tymczasowo? Bo