Wpis z mikrobloga

BARDZO ciekawa dyskusja pojawiła się w wątku poruszonym przez Jarosława Wolskiego na twitterze.

Chodzi mianowicie o porażkę na froncie południowym na samym początku wojny. Niestety chłopaki nie piszą wprost, ale łatwo się domyślić o co (i o kogo) chodzi.

Obecnie ma panować - jak to ujęli panowie - "bajeczka dla naiwniaków", jeśli chodzi o przyczyny wdarcia się Rosjan na południu Ukrainy. Miało niby do tego dojść na wskutek zdrajców z SBU, ale rzeczywistość niestety trochę inaczej wygląda. Ktoś z ekipy Zełeńskiego podjął absurdalną (i jak się potem okazało - katastroficzną) decyzję o rozminowaniu mostów w grudniu, na 3 miesiące przed inwazją. Powodem takiej decyzji miało być "nieprowokowanie Rosji", ale ostatecznie wiemy jak to się skończyło - Rosjanie na tym kierunku wbili się jak nóż w masło. Ilu ludzi straciło przez to życie, ile zostało wywiezionych w głąb Rosji, ile ludzkich nieszczęść nastąpiło na wskutek tej decyzji - można tylko gdybać. Ale dużo, bardzo dużo.

#ukraina
Pobierz
źródło: comment_1666435303q4cow6pNhoB9KqFOgAIWLs.jpg
  • 10
@waro: ogólnie mam wrażenie że Zełeńsky wierzył w pokój, tak samo przed wojną nie mobilizował obywateli, żadnych przygotowań cywilnych, nic. Jedynie wojsko przygotowywało fortyfikacje i plany obronne. Pytanie czy był naiwny, czy robił to celowo bo sam myślał że Rosja napadnie i koniec.
@Wykobeczka: powszechnie panuje przekonanie, że ukraińska armia jest biedna, ale sprawna i dzielna, więc obronili się ile się tylko dało. Niestety, ale tak do końca nie jest i Ukraińcy też podjęli katastrofalne dla siebie decyzje.

Też myślę, że Zełeński mimo wszystko wierzył, że da się to jakoś pokojowo załatwić. Ale taka postawa tylko zachęca Rosjan do agresji - czują słabość i ugodowość, więc w nie uderzają.
czy robił to celowo bo sam myślał że Rosja napadnie i koniec.


@Wykobeczka: Wówczas wyjechałby z Kijowa, jak mu radzono. A on pozostał, mając świadomość, że miasto może zostać w każdej chwili otoczone. Nie. Moim zdaniem Zełeński, podobnie jak absolutna większość polityków, wierzył że postępowanie Rosji jest jednak racjonalne.
@waro: Z drugiej strony Ukraina w oczach zachodu została oczywistą ofiarą, która w żaden sposób nie prowokowała Rosji (to w kwestii mobilizacji). Co do wysadzania mostów to prawda. Nie wiem jak to miało niby prowokować i jak miałby Zachód patrzeć na to jako prowokacje (chociaż paru debili pewnie by się znalazło).
Mam trochę dysonans - w czym niby instalacje obronne (a na to zawiera się minowanie mostów) miałyby prowokować?


@LaurenceFass: w taki sam sposób, w jaki "prowokuje" przekop mierzei wiślanej czy niedoszła amerykańska tarcza antyrakietowa - uniezależniasz się od ruskich, więc ich rzekomo "prowokujesz".

O logikę w takim myśleniu mnie nie pytaj, bo dla mnie też jest to jednym, wielkim absurdem.
@waro czyli mógł to być zdrajca bliżej prezydenta( ͡ ͜ʖ ͡) który lobbował właśnie w tej sprawie.

Straszna roznica( ͡º ͜ʖ͡º)