Wpis z mikrobloga

Mój wspolokator w akademiku nie umył się ani razu od trzech tygodni, #!$%@? od niego jak z obornika jak wraca po zajęciach i zdejmuje buty to zbiera mi się na wymioty, od razu otwieram okno i zatykam nos krzywo na niego patrząc ale chłop chyba sobie nic z tego nie robi, wygląda jak gruby z Lost Zagubieni, dosłownie chłop z 30 kg nadwagi, długie włosy broda. Jego wieczorna toaleta wygląda tak że idzie się wylać, nie myje nawet zębów. Całymi dniami #!$%@? i ogląda chińskie bajki na laptopie jednocześnie grzebiąc bez przerwy w girach na przemian z wkładaniem sobie paluchów do mordy, brzydzę się czegokolwiek tu dotknąć. W nocy normalnie sadzi bąki, do tego chrapie ale śpię w zatyczkach do uszu. Najgorsze są poranki, wspomniałem że ma cukrzycę? Każdy mój poranek wygląda tak że równo o 6:00 #!$%@? na fulla 3 dzwonki z jakiejś chińskiej bajki następnie wstaje wali shota insuliny, przekręca się na drugi bok i idzie spać dalej a ja już #!$%@? nie zasnę po czymś takim (nawet zatyczki nie działają). Nie wiem jak długo wytrzymam... Właśnie kolejny raz się zesrał a ja nie mogę otworzyć okna bo jestem przeziębiony a na zewnątrz jest cholernie zimno (,)

Pomocy.....
  • 19
@trzeciarzesza: pewnie bait, ale jeżeli nie: Takie jego zachowanie nie jest normalne, może świadczyć o tym, że chłop ma jakieś problemy ze sobą, może i depresję. Wiadomo, że o własny komfort też musisz walczyć i pewnie skończy się to pozbyciem się gościa albo w najlepszym razie pogorszeniem stosunków między wami, ale oprócz tego może spróbuj też podpytać go o jego stan psychiczny i może zasugerować dyskretnie jakąś profesjonalną pomoc?