Wpis z mikrobloga

O #!$%@?łe, wjechał na pełnej...

Wiadomo -- facet za kółkiem. Pewnie w komórce siedział, bo przecież ma podzielną uwagę.

https://www.trojmiasto.pl/wiadomosci/Rowerzystka-ma-polamane-zebra-kierowca-kierowca-stracil-prawo-jazdy-n171919.html

Dobra, kto tam ma dawać gównowpisy to dawajcie od razu, że to wina rowerzystki bo po co wjeżdżała na zielonym na przejazd rowerowy, skoro widziała, że samochód jedzie. Miejmy ten bełkot z głowy. ( ͡º ͜ʖ͡º)

#gdansk #rowerowetrojmiasto #rower
  • 18
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Dobra, kto tam ma dawać gównowpisy to dawajcie od razu, że to wina rowerzystki bo po co wjeżdżała na zielonym na przejazd rowerowy, skoro widziała, że samochód jedzie. Miejmy ten bełkot z głowy. ( ͡º ͜ʖ͡º)

@Polinik: żadna wina rowerzystki bo w końcu miała pierwszeństwo ( ͜͡ʖ ͡°)
Ar_0 - > Dobra, kto tam ma dawać gównowpisy to dawajcie od razu, że to wina rowerzyst...
@kuraku: niemożliwe, na wszystkich grupach fejsbukowych (taki tiktok dla milenialsów) kierowcom hemoroidy pęcznieją jak idzie info, że policja łapie za strzałki.
I oni wszyscy mówią właśnie, że to najgorszy przepis ever. A oni muszą mieć rację, bo mają 1.9 TDI w szpachli ( ͡º ͜ʖ͡º)
@Polinik: ja tu nie wnikam czyja wina ;) ale od sytuacji kiedy kierowca wjechał we mnie i innych pieszych na skrzyżowaniu, chociaż to my mieliśmy zielone, nie ważne czy na rowerze czy nogach, czekam aż samochód się zatrzyma lub widocznie zwolni i dopiero wtedy przechodzę na drugą stronę. Zasada ograniczonego zaufania i dbałość o zdrowie, życie.
najgłupszy przepis ever


@wykopyrek: W USA masz przepis, który działa na podobnej zasadzie - jak się świeci czerwone światło, ale skręcasz w prawo, to możesz się zatrzymać przed sygnalizatorem, upewnić się czy masz wolną drogę i możesz skręcać. I wiesz co? 99% kierowców szanuje ten przepis i zatrzymuje się przed sygnalizatorami, więc przepis o zielonych strzałkach nie jest głupi, tylko polscy kierowcy są głupi, bo traktują strzałki jako zielone światło
@justypl:
Ale to nie oznacza zasady ograniczonego zaufania.
Ograniczone zaufanie to to co pisałem wyżej -- zakładasz, że inni uczestnicy będą przestrzegać przepisów (chyba, że ich zachowanie sugeruje, że nie będą).
To jest zasada nieograniczonego niezaufania, też ją stosuję. Za dużo debilnych sytuacji przeżyłem...


@dybligliniaczek: zwłaszcza ostatnio jest pożądana, po tym jak brd24 #!$%@?ł jednym bzdurnym artykułem całe brd rowerzystów mozolnie ciułane ostatnie 11 lat