Mam za sobą prawie całą nieprzespaną noc przez #!$%@? komara. Myślałem, że się załamię nerwowo albo dostanę białej. Kilka godzin bzyczenia nad uchem i gryzienia wszędzie. Głowa, uszy, dłonie, nogi, plecy. #!$%@? robił ze mną co chciał. A jestem w miejscu, gdzie sufit jest na wysokości 5 metrów i nawet nie robiłem sobie nadziei, że go znajdę.
O 6:40 już nie wytrzymałem i zapaliłem światło, no i nie wiem jakim cudem, ale namierzyłem to bzyczące ścierwo i eksterminowałem pół sekundy później. Jestem przez tego śmiecia zniszczony i rozjechany mentalnie. Wykończony, w psychicznej rozsypce.
@Iandschaft: Dzięki. Jestem w strefie czasowej 2 godziny do przodu względem Polski, więc już tak minimum mi zostało (╯︵╰,)
@Kumpel19: Coś pomyślę dziś, bo drugiej takiej nocy nie przeżyję. Przez ostatnie 5 dni robię codziennie po 25k-30k kroków i chodzę spać swoim trybem, pomiędzy 1 a 3 w nocy. Wczoraj poszedłem jakoś po 1:30 bodajże. No ale ktoś miał inne plany na moją noc i te
@Erravi: Dasz wiarę, że jeszcze na chwilę usnąłem i momentalnie zacząłem śnić koszmar, w którym zatapiam się w jakimś dole ze świeżo wylanym doń betonem na podwórku u mojej babci, która nie żyje od 2004 roku? Obudziłem się w momencie, gdy we śnie byłem już pewien, że sam zaraz do niej dołączę po drugiej stronie, ale wtedy zaczął się koszmar rzeczywistości, który trwa właśnie teraz, a mianowicie dawno u mnie niewidziana
@Wextor: W sumie to był mix lenistwa, mojego fizycznego wyczerpania i naprawdę minimalna, zerowa wręcz nadzieja na to, że w tej komnacie ogromnej go namierzę. Ale faktycznie było tak jak mówisz. Gdybym wierzył w siebie trochę bardziej kilka godzin temu, to może bym uratował tę noc.
@Erravi: Dzięki, mordo! Kop w jaja jest dziś bezlitosny. Nie da się tego lepiej nazwać. Mnie dziś czeka znów jakieś minimum 25 tysi kroków, a wieczorem antyputinowska pikieta. A jadę już na rezerwie baterii ( ͡°͜ʖ͡°)
Tobie też tam miłego dnia i #!$%@?ć komary, tak jak stare baby, agregatem.
Truchło tego szmaciarza jako dowód na to, że ja absolutnie nie zmyśliłem tej historyjki. To jest niestety samo życie. I cieszę się, że on już nie będzie miał szans się swoim życiem cieszyć. Uważam, że to surowa, ale i sprawiedliwa cena za to, co #!$%@?ł.
O 6:40 już nie wytrzymałem i zapaliłem światło, no i nie wiem jakim cudem, ale namierzyłem to bzyczące ścierwo i eksterminowałem pół sekundy później. Jestem przez tego śmiecia zniszczony i rozjechany mentalnie. Wykończony, w psychicznej rozsypce.
#zalesie
Może uda Ci się odespać chwilę jeszcze
Dobrze, że już piątek chociaż
Komentarz usunięty przez autora
@Kumpel19: Coś pomyślę dziś, bo drugiej takiej nocy nie przeżyję. Przez ostatnie 5 dni robię codziennie po 25k-30k kroków i chodzę spać swoim trybem, pomiędzy 1 a 3 w nocy. Wczoraj poszedłem jakoś po 1:30 bodajże. No ale ktoś miał inne plany na moją noc i te
Tobie też tam miłego dnia i #!$%@?ć komary, tak jak stare baby, agregatem.
@moby22
nieuchwytny wróg