Wpis z mikrobloga

Drobny rant o absurdach egzaminacyjnych na kategorię A.

Kategorię B robiłem w okolicach 2013 roku, więc sporo się zmieniło w systemie egzaminacji na prawko najwyraźniej. Właśnie walczę z egzaminem praktycznym na motocykl. Uwaliłem już dwa razy i to na strasznych głupotach i nie wiem co mnie bardziej złości, absurdalne wymagania egzaminacyjne na których uwalam czy na siebie że cały czas o tych absurdach zapominam w stresie egzaminacji xD

Pierwsze podejście: podczas wykonywania pierwszego zadania, na końcu egzaminator mówi : 'Prosze przygotować się do jazdy'. Zapiąłem więc kask, kurtkę, poprawiłem okulary i jak idiota stanąłem obok motocykla mówiąc że jestem gotowy do jazdy. Wytłumaczcie mi, czemu jest to podstawa do zakończenia egzaminu? Czemu moja zła interpretacja slow egzaminatora kończy się wynikiem negatywnym? (Dla niewtajemniczonych, kiedy egzaminator to mówi, należy wsiąść na motocykl, ustawić lusterka i podnieść nóżkę)

Za drugim podejściem #!$%@? przy drugim zadaniu! A mianowicie ruszyłem bez oglądania się w prawo i lewo na pustym placu manewrowym. xD i znowu nie wiem czy jestem bardziej zły na siebie czy na formę egzaminu. #!$%@?, pusty plac manewrowy, ruszam spokojnie do ósemki a egzaminator mnie zatrzymuje, kończy egzamin i mówi że nie jestem w stanie w świetle prawa mieć uprawnień na motocykl bo nie macham głową jak #!$%@? kiedy ruszam na pustym placu manewrowym, nosz #!$%@? xD

Generalnie beka ze mnie bo jeżdżę od dwóch lat na 125 po mieście a same manewry na placu mam raczej obcykane więc już zmarnowałem kilka stów i sporo nerwów z prostego powodu bycia gamoniem i braku pamięci o tych głupich wymogach na egzaminie xD

W każdym razie, trzymajcie kciuki za mnie miśki, w listopadzie trzecie podejście. I jak to z komunizmem, tym razem na pewno się uda!

#motocykle #prawojazdy
  • 48
@Solitary_Man Mówię, to po prostu stres i zapominam o tych głupotach. Rantuje tylko na to jak głupim jest to wymogiem ale nie zdaję tylko i wyłącznie z powodu swojego zapominalstwa/niedbalstwa w przygotowaniu.

Ale przyznaj, to całkiem głupi wymóg jest
@Ofacet:

Pierwsze podejście: podczas wykonywania pierwszego zadania, na końcu egzaminator mówi : 'Prosze przygotować się do jazdy'. Zapiąłem więc kask, kurtkę, poprawiłem okulary i jak idiota stanąłem obok motocykla mówiąc że jestem gotowy do jazdy. Wytłumaczcie mi, czemu jest to podstawa do zakończenia egzaminu? Czemu moja zła interpretacja slow egzaminatora kończy się wynikiem negatywnym? (Dla niewtajemniczonych, kiedy egzaminator to mówi, należy wsiąść na motocykl, ustawić lusterka i podnieść nóżkę)


przygotowanie do
@Ofacet: niestety ten kraj jest #!$%@?, jak chcesz zdac to musisz nie myslec jak jezdzic poprawnie tylko pamietac formulki i ichniejsze gowno typu masz ruszyc glowa w lewo i w prawo bo wtedy egzaminator widzi ze sie rozgladasz, ruszanie samymi oczami nie wystarczy xD przerabialem to na B i A2 szkoda gadac nawet po zdanym egzaminie trzeba wyrzucic z siebie ten caly syf egzaminowatorsi i uczyc sie jezdzic samemu od nowa
@bary94pl

Co do nózki, jak chcesz jechać, skoro nie podniosłeś nózki? Jak wbijesz bieg z nóżką, to większość motocykli odetnie zapłon awaryjnie, żebyś nie pojechał z wyciągniętą nóżką. Jeśli nie zdjąłeś nózki, to nie jesteś przygotowany, bo nie pojedziesz.


Tak, ale wszystko opiera się pod interpretację. Ja byłem gotowy do jazdy, motocykl nie. Ale w komendzie 'prosze przygotować się do jazdy' nie jest jasnym czy chodzi również o motocykl co nie? Wystarczyłoby
@Solitary_Man Rozumiem że rozglądasz się prawo-lewo przed każdym ruszeniem pojazdem?

Wydaje mi się że po to wyjeżdżam na miasto w trakcie egzaminu aby egzaminator widział czy stosuje środki ostrożności oraz czy obserwuję sytuację na drodze w trakcie jazdy. Ale mechaniczne prawo-lewo nie ma z tym nic wspólnego.
@Ofacet: wszystko co opisałeś obowiązywało w 2010 roku jak robiłem prawko, nic się nie zmieniło. Dziwne, że instruktor Ci tego nie wyjaśnił na kursie. Przygotowanie do jazdy faktycznie należy do interpretacji. Co do ruszania, to tak masz zawsze pokazać, że się upewniasz, że jest bezpiecznie. No a na placu w WORD (PORD, MORD czy gdzie tam zdajesz) to akurat bezpiecznie nie jest i lepiej mieć oczy wkoło głowy.
@bary94pl

no to wtedy byś zinterpretował, żeby przygotować motocykl do jazdy, a zapomniał byś o kasku, kurtce i ochraniaczach ( ͡° ͜ʖ ͡°)


Dude, serio? Przyznaj po prostu że ta formułka mogłaby brzmieć inaczej xD

a z drugiej strony slabego instruktora miales ze ci o tym nie powiedzial, u mnie zawsze uczulal ze tak ma byc i nic na to nie poradzisz


@SZESCIOPAK_HARNASIA

Uczulał, uczulał. To ja tutaj
@eloar

wszystko co opisałeś obowiązywało w 2010 roku jak robiłem prawko, nic się nie zmieniło. Dziwne, że instruktor Ci tego nie wyjaśnił na kursie. Przygotowanie do jazdy faktycznie należy do interpretacji. Co do ruszania, to tak masz zawsze pokazać, że się upewniasz, że jest bezpiecznie. No a na placu w WORD (PORD, MORD czy gdzie tam zdajesz) to akurat bezpiecznie nie jest i lepiej mieć oczy wkoło głowy.


No to chodzi o
@Ofacet: powiem Ci ,że ja zdawałem na C tydzien temu i też mnie instruktor uczulał ,że jak bede wyjeżdzać z łuku na kolejny manewr to mam tak popatrzec w lusterka,żeby egzaminator widział, że sprawdziłem,czy bezpiecznie moge ruszyć.. na pustym placu wiec to bardziej dla wyrobienia nawyku jest
@Arno1d Ja się zgadzam, to absolutnie jest do zrobienia :D to są moje błędy, powinienem był być świadomy ich a jestem gamoniem i się zamotalem po prostu :D

Stres robi swoje podczas egzaminu i się człowiek nacina na takie głupoty po prostu.
@Ofacet: masz kręcić głową jak głupi, bo ruch Twojej głowy widać i się ładnie na kamerach nagrywa. To jest właśnie jak jest sprawdzanie "czy kursant zachowuje środki bezpieczeństwa, czy zwraca uwagę na inne pojazd i tak dalej". Jak już wyjedziesz na miasto, to pamiętaj, że następnym elementem na to jest odejmowanie gazu, albo nawet hamowanie. Zakręć manetkę na moment przed przystankami i przejściami dla pieszych, nawet jak widzisz, że nikogo z
@Ofacet: wymogi są średnie, ale nie takie zupełnie głupie. Robisz show przed kamerą, a z perspektywy instruktora masz największego możliwego głąba w okolicy usadowionego na dość drogiej i dość mocnej maszynie, która może zabić i tego głąba i kogoś postronnego, a za wszystko odpowiesz Ty. To jest festiwal dupochronów. Nie dostarczysz dość dupochronów, to nie zdajesz.

Wolałbym aby każdy egzamin polegał na tym, że jedziesz i masz nie uzbierać iluś punktów
@Ofacet: spokojnie , ja sie za pierwszym razem na A tez stresowałem i co ? i g#$@o bo uwaliłem na ósemce, byłem pospinany i sztywny i wyjechałem za obszar. Drugi egzamin na luzie bo to był koniec pazdziernika i stwierdziłem, ze pewnie i tak dopiero na wiosne zdam bo rano o 7:00 jak zdawałem były 4 stopnie i co ? i pyk poszło jak z płatka. Egzaminator był spoko powiedział mi
Nie rozumiem bolu:) Masz rozumiem na czole napisane, że 10 lat auto prowadzisz, 2 motocykl i z tego powodu egzaminator może nie zwracać uwagi na podstawowe wymagania? I tak samo ma odczytać czy ktoś właśnie pierwszy raz zdaje i ma tylko instruktora za soba? Lunetę w oczach też pewnie ma i widzi, że gałkami oczu ruszyłeś? To jest wymóg dla każdego. Nie ma poziomów trudności w wordach ze względu na skilla, bo