Wpis z mikrobloga

W poniedziałek życiówka na 10 km 48:28, przy okazji życiówka na 5 km 23:39. Leśne ścieżki.
Wtorek 15 km 5:21 min/km. Pół las, pół asfalt.

Życiówka na 10 km oczywiście cieszy, wreszcie udało się przebić słynne 50 min.
Dodatkową satysfakcję daje to, że wszystko dzieje się niejako "przy okazji", przy zwykłym treningu.
Każdy kilometr w tempie poniżej 5 min/km niesamowicie raduje. Zawsze była to wartość jakoś "odgórnie" uznawana przez mój mózg za wystarczającą - nigdy nie biegałem zwracając na to specjalnej uwagi, po prostu przyjemne kółko 6 km wokół bloku pokonane w 30-35 min było zadowalające i lubiłem trzymać się tych wartości. Teraz się to zmienia, pora atakować 4ki, zmierzać ku 4:30 na kilometr.
W zimę pewnie zaatakuję na jakimś biegu oficjalnym 45 min, byłoby git.

No i tyle to biegania w tym tygodniu, jeszcze tylko w czwartek piłka i potem chodzing w weekend po Biesach.

#bieganie
Pobierz Mikeymw - W poniedziałek życiówka na 10 km 48:28, przy okazji życiówka na 5 km 23:39....
źródło: comment_1665611473wJiVK57gOdkErZkq3IOpyf.jpg
  • 2
@M4rcinS: Nie wiem co tam jest dokładnie, ale jest kawał ziemi ogrodzonej drutem kolczastym należącej do wojska (z tego co wiem, nie weryfikowałem). Obok, z 1-2 km od lasu jest WAT. Więc ogólnie cała ta okolica jest mocno związana z tematami wojskowymi.