Wpis z mikrobloga

(część pierwsza, reszta się pisze)

Sprawa wymiany kroczącej - tak będę nazywał to, co Niemcy nazwali Ringtauschem czyli wymianą pierścieniową - aż się prosi o bardziej szczegółowe opracowanie. Przez kilka miesięcy mieliśmy do czynienia z kolejnymi i często sprzecznymi ze sobą informacjami. Dziś, kiedy program ten zdaje się dobiegać końca można pokusić się o pewne podsumowanie sprawy.

Ramy czasowe

Ze znanych nam informacji inicjatywę zaczęto przygotowywać począwszy od 6. kwietnia - ta data zbiega się ze szczytem ministrów spraw zagranicznych krajów NATO. Publicznie została, zaś ogłoszona 26-27 kwietnia. W tym pierwszym dniu podczas szczytu w Ramstein dowiedzieli się o niej uczestnicy konferencji. Kolejnego dnia MSZ Annalena Baerbock ogłosiła ten program występując przed Bundestagiem. Mówiła o uzupełnieniu ubytków powstałych u sojuszników przez wysłanie sprzętu - w tym czołgów.

Pomysł tego typu działań jest jednak na pewno starszy. Pierwszego kwietnia New York Times zasugerował program wymiany, w którym za sprzęt nadsyłany Ukrainie sprzymierzeńcy otrzymywaliby amerykańską pomoc czy uzupełnienia.

Do końca września osiągnięto porozumienia z Czechami, Słowacją, Słowenią i Grecją. Właściwie pewne jest, że w przypadku Polski do wymiany nie dojdzie.

O tym co przekazano

Żeby mieć pojęcie o umowach należy jakoś wziąć pod uwagę wartość sprzętu jaki podlegał lub mógł podlegać wymianie. W przypadku sprzętu niemieckiego mamy dość jasną sprawę z racji tego, że ceny są znane albo też Rheinmetall w ofercie dla niemieckiego rządu podał swe oczekiwania finanosowe.
Mamy więc:

1. Leopard 1A5 [czołg] - Rheinmetall zaoferował rządowi remont i sprzedaż 88 takich czołgów. Cena? 115 milionów € (wliczone pakiety szkoleniowo-logistyczne). Mamy więc 1,306 mln € za sztukę.

2. Leopard 2A4 [czołg] - wymiana z Czechami została już wyceniona i za 14 czołgów i 1 WZT niemiecki podatnik zapłaci 153 mln € + VAT. Daje to 10,2 mln € za sztukę. Cenę trochę windują pakiety szkoleniowe i części.

3. Marder [BWP] - na bazie 2 kontraktów i oferty można przyjąć cenę jednostkową: 0,66 mln € (2016), 0,89 mln € (2019) oraz 1,5 mln € (2022).

4. M-55S - to słoweńskie czołgi, które od 2006 roku stały w magazynach. W 2018 roku wystawiono je na aukcję w trzech pakietach. 13 czołgów oraz części i narzędza za 2,65 mln €; 13 czołgów za 2,6 mln €; 1 czołg wraz z niemal 3000 sztuk amunicji i 1900 granatami dymnymi za 0,82 mln €. Wpłynęła jedna oferta na 1 czołg. Można zatem zauważyć, że 26 czołgów warte jest 5,25 mln €.

5. BMP-1 - na liście Instytutu Kilońskiego przyjęto 0,561 mln $ jako cenę jednostkową. W 1993 roku Niemcy sprzedali po-enerdowskie BWP-1 Grecji. Wtedy za pojazd zapłacono 50 tys. marek niemieckich, co w dolarach z 2021 ma wynosić 60-70 tys. Na stronie ArmyGuide jest kilka transakcji (pod nazwami BMP-1/BVP-1), gdzie sprzedawano w latach 2005-2008 te wozy. Ówczesne ceny to od 200 do 466 tysięcy dolarów za pojazd - sprawę komplikuje to, że tylko sprzedaż czeskich BVP-1 do Gwineii Równikowej (za 250 tys $ za pojazd) jest oznaczona jako sprzedaż - reszta mają być to kontrakty za modernizację.

6. T-72 - na liście Instytutu Kilońskiego przyjęto 1,61 mln $ jako cenę za pojazd w wersji T-72A/M/M1. Na zakup jednego czołgu Czesi zebrali 1,3 mln $ - z tego jednak na sam pojazd wydano tylko 1 mln $. Gdzie indziej znalazłem sugestię, że cena zmodernizowanej T-72 to 2 mln $ i więcej.

Zbierając razem te dane można stwierdzić, że

1. W wymianie z Czechami Niemcy wymienili czołgi warte 153 mln € na 20 czołgów wartych jednostkowo od 1 do 2 mln $. Czyli 20-40 mln $.

2. W wymianie ze Słowacją Niemcy przekazują 15 czołgów wartych około 150 mln € za 30 BVP-1 wartych około 16,83 mln $.

3. W wymianie z Grecją Niemcy przekazują 40 BWP modelu Marder 1A3, które wycenione są na kwotę między 26,4 mln € a 60 mln €. Mają za to uzyskać dla Ukrainy BMP-1 o szacowanej wartości 22,44 mln €(które kosztowały swego czasu Grecję ok. 2,8 mln $).

4. W wymianie ze Słowenią Niemcy uzyskają dla Ukrainy czołgi o wartości około 5,65 mln €. Co tłumaczy dlaczego Słoweńcy skorzy są je wymienić na ciężarówki i cysterny.

5. No i na końcu Polska. Niemcy zaoferowały się wyrównać polskie ubytki w zdolnościach obronnych wynikłe z oddania czołgów T-72. Czołgów tych oddaliśmy około 230-240. Nie wiemy niestety ile i jakich wersji dokładnie. Wiemy, że były to czołgi T72M, T-72M1, z których część przeszła remont i małą modernizację (modyfikację). Czołgów tych T72M/M1(R) mogło być maksymalnie 89. Nasz koszt należy szacować zatem od 0,25 do więcej niż 0,5 miliarda dolarów. Podawana przez nasze ministerstwo wycena polskiego wsparcia, każe wierzyć w liczbę bliższą tej drugiej. A co miało być w zamian? Pierwsza propozycja niemiecka zawierała 100 czołgów Leopard 1A5, które należy uznać za gorsze od T-72. Ich niemiecka wycena 1,3 mln € za sztukę jest absurdalna. Oznaczałaby jednak wartość 130 mln €. Do tego mogło dojść kilkadziesiąt BWP Marder o wartości poniżej 100 mln €. Kolejna propozycja ze strony Niemiec to 20 Leopardów 2A4 dostarczanych między kwietniem 2023 a lutym 2024. Tutaj koszt po stronie Niemiec wynosiłby około 200 mln €.

#polska #niemcy #ukraina #slowacja #slowenia #czechy #grecja #wojna #wojsko
  • 9
@Aster1981: I tak i nie. Widać, że Niemcy są przymuszane do działania. Oni nie wybrali byle jakich krajów. Czesi chcą wymienić T-72 na coś innego. Te 14+1 L2A4, które mają dostać, ma ich skłonić do zakupu całkiem nowych czołgów już za realne pieniądze - prawdopodobnie Leopard 2A7. Słowacy tak samo - dostają 15 L2A4 i dzięki temu będą mieli batalion złożony z T-72 i L2A4. Prawdopodobnie te pierwsze wymienią właśnie na
@Okcydent:

Warto też, zauważyć jak niewielkie w porównaniu z naszą są dostawy sprzętu dla Ukrainy. Niemcom przede wszystkim to było nie w smak. Ten rozmiar.


I to jest powód takiej a nie innej wyceny, Niemcy nie chcą pomagać za frajer tym bardziej że nie zyskają za wiele na wygranej Ukrainy, a tak zawyżane ceny + oczywiście strategia na zachęcenie krajów do zakupu niemieckiego sprzętu to jest coś co jest dla nich
@FENOMENALNY_CZARODZIEJ: Tak w ogóle to same niemieckie media pisały o tym (a powtarzał pewien parlamentarzysta), że myśmy od Niemców chcieli wymiany PT-91 na Leopardy, a nie T-72. Za T-72 i tak miały być Abramsy. Rząd Niemiecki pozostawił to bez odpowiedzi, a potem sami zaproponowali formułę uzupełnień za T-72. Dzięki temu mogli opowiadać bujdy o ich niskiej wartości, co z PT-91 nie byłoby takie proste.