Wpis z mikrobloga

  • 545
#zalesie #rodzina #glejak #chcepogadac
Mama przegrała walkę z glejakiem, 3 miesiące po diagnozie, po radioterapii, po której czuła i kojarzyła gorzej niż przed. Nie wiem dlaczego to piszę, ale mija tydzień od pogrzebu, a nadal do mnie to nie dociera, mam nadzieję, że mama ma gorszy dzień i dlatego nie mogę się do niej dodzwonić.
64 lata to jeszcze nie pora żeby umierać.
  • 70
@qscc mama była świadoma do ostatniej chwili, z opowiadań wiem, że nie cierpiała, nie mogę sobie wybaczyć, że nie zdążyłam dojechać, dzieliło nas 200 km, przyjechałam jak było już za późno...
@Master_of_Bukkake tata zadzwonił po karetkę, czekali ponad godzinę na przyjazd, ratownicy próbowali jeszcze reanimacji przez 45 minut, ale niestety się nie udało :(

@Fovh wszyscy mówią mi, że z czasem będzie lepiej, ale jak ma być lepiej jeśli żadna siła nie
@ulkaaa: Glejak to gówno nad gówna. Kuzynka mojego syna dostała w prezencie na 27 urodziny, akurat skończyła studia, dostała w dobrą fuchę w PKP Kraków, wyglądała jak rasowa piękność, miła, fajna, bardzo piękna osoba.
Cała rodzina wydała mnóstwo kasy na leczenie, fundacja też przeznaczyła, operacja odbyła się w Berlinie, ponoć udana, kilka dni potem zmarła. Glejak to wyrok.
Trzymaj się mocno, kiedyś będzie lepiej.
Sprawa dla Ciebie świeża i żadna rada nie zmieni nagle tego, co czujesz. Ale miej tam gdzieś z tylu głowy, że czas będzie robił swoje. Łagodził, układał, uspokajał. Nadejdzie też ten okres godzenia się, po którym ruszysz do przodu. Poznasz go po tym, że tuż przed nadejdzie dół, poczucie niesprawiedliwości, będzie nawet gorzej niż teraz. Płacz wtedy, mów innym co czujesz, wpadnij na wykop, ale nie podejmuj żadnych przełomowych decyzji. Czas, czekanie,
operacja odbyła się w Berlinie


@arinkao: Większość opcji leczenia jest w Polsce refundowana, ale pod warunkiem, że mają szanse powodzenia. Jeżeli ktoś musi jechać za granicę, by się "leczyć" na daną chorobę, to po prostu nabija portfel prywatnemu lekarzowi, który powie wszystko za pieniądze.

Na tym też bazują zbiórki na siepomaga itd. Na naiwności ludzi i desperacji rodziny. Magiczny lekarz z Meksyku za 20 mln jest w stanie zrobić cuda.
@Reezu: Dokładnie. Czasem jest to mega irytujące jak się człowiek z branży wczyta w treść zbiórek i wie, ze te zebrane tysiące, a czasem miliony, są tylko dlatego, ze ktoś nie potrafił spojrzeć prawdzie w oczy.
I ja w sumie rozumiem, sam bym walczył do końca, ale jednak wpłacający powinni lepiej weryfikować na co idzie ich kasa, często lepiej dać na jakiś lepszy wózek dla niepełnosprawnego dziecka niż cudowna operacje w