Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Najważniejsze rady do przekazania Waszym synom (i tym, którzy jeszcze "mają czas" na #zwiazki).

Otóż:
1. Nie bierz ślubu przed 30-tką - jak Cie kocha to poczeka a jak nie to trudno. Czas od skończenia szkoły jest po to, by zdobyć wiedzę i doświadczenie oraz budować majątek. Seks? Spoko ale żadnych zaręczyn, deklaracji itp. Żadnego "moja #rozowypasek jest dla mnie nr. 1!!!!". Chyba, że zarobisz kupę siana do 30-tki to zakładaj rodzinę - śmiało.

2. Nie wchodź w związek małżeński z równolatką - one koło 30-tki muszą mieć już co najmniej 1 dziecko. To nie tylko natura i instynkt ale też potwierdzają to badania naukowe. Wzięcie w wieku lat 30 kobiety poniżej 25 r.ż. to dobry pomysł.

3. Adekwatnie do 1 - czas przed 30 to dla mężczyzny czas ciężkiej pracy i zabawy a nie wiązania się i wchodzenia w schematy. Idealnie byłoby w związek małżeński wejść z własnym lokum i jakimś majątkiem oraz planami finansowo-zawodowymi na przyszłość. Majątek przed ślubem należy zabezpieczyć ale póki małżeństwo trwa to jest on po to by zabezpieczać rodzinę i jej potrzeby bez rozliczania co do grosza.

Ktoś powie - po co to wszystko, skoro na końcu i tak ślub i dzieci? Po to by poznać i zbudować silnego siebie. Celem każdego organizmu jest się rozmnażać i nie można tego odrzucić. Poświęcenie 10 lat życia tylko "dla siebie" (dla świadomych chłopaków to może być nawet 12 lub 15 lat świadomego rozwoju) pozwoli na spokojne i szczęśliwe życie. Starszy, silny i niezależny mężczyzna to lep na wartościowe kobiety.

Gdy przez 10 najlepszych lat zamiast latać za cipką w podobnym wieku, robić dla niej fikołki, być jej robolem i dac się wciągać w dożywotnie zobowiązania jak ślub i dzieci skupisz na sobie, to korzyści przyjdą potem i będą ogromne.

Sukces osobisty to sukces rodziny. Jeśli przez te 10 lat poświęcimy na maksa na rozwój to oczywiście nie oznacza, że będziemy milionerami ale... Zwiększa szanse na dobre życie, bez liczenia hajsu na zakupach w Biedrze nawet mimo inflacji i innych zawirowań.

---
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #63412d295c6979540eefe4f6
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Przekaż darowiznę
  • 10
@AnonimoweMirkoWyznania:

1. Nie bierz ślubu przed 30-tką


Spoko rada

Nie wchodź w związek małżeński z równolatką


W teorii pełna zgoda w praktyce niestety facetom w okolicy 30 lat ciężko zainteresować laskę o 5 - 7 lat młodszą. Sami się zastanówcie ile znacie takich par - w moim mniemaniu najczęstsza różnica to 2 czy 3 lata. Zwyczajnie w dzisiejszym świecie szybkich zmian taka różnica jest na tyle istotna, że osobom może być
CzarnaKochanka: wykopem wykopem, życie życiem. W praktyce wiążesz się z kimś:
-ze swojego otoczenia (szkoła/studia/praca/z grupy znajomych/poznanym podczas jakiejś imprezy bądź akywność) +
-z kim dobrze się dogadujesz i jest między wami chemia +
-kto cię chce i akceptuje.

Nie wszystko da się tak zaplanować. Czasem trzeba chwytać okazję, póki jest, nawet jeśli partnerka nie ma tyle lat, ile sobie zaplanowałeś, albo poznałeś ją w okresie, który miałeś przeznaczyć na zabawę/rozwój.
WielkookaBaranina: W teorii wszystko się zgadza ale prawie nigdy życia nie da się zaplanować tak aby potoczyło się jak chcemy. Bo może się okazać że w tym czasie "zabawy" pozna się jakąś wyjątkową kobietę, ale facet ją oleje bo się skupia na zarabianiu i imprezach, ona znajdzie sobie innego, a potem kiedy ten facet po 30 będzie szukał żony to się np. okaże że takiej jak tamta to żadna nawet nie
WykręconeKropidło: Piszesz rzeczy które się wykluczają.

Wzięcie w wieku lat 30 kobiety poniżej 25 r.ż. to dobry pomysł.

Poświęcenie 10 lat życia tylko "dla siebie" (dla świadomych chłopaków to może być nawet 12 lub 15 lat świadomego rozwoju) pozwoli na spokojne i szczęśliwe życie.


Skoro polecasz chlopakom poważnie myśleć o życiu w wieku 30-32-35 lat i brać się za dziewczyny poniżej 25 lat (czyli pewnie 23-24 latki) to wychodzi 7-12 lat