Wpis z mikrobloga

@Crisu: To normalne. U mnie - w przypadku biegania jest tak samo. Nie jestem w stanie z rana pojsc na trening, bo mięsnie są sztywne, wszystko boli, ruszam sie jak słon i jestem bardziej podatny na kontuzje.
Rozwiązanie to wczesniej wstac aby 'cialo' doszło do siebie po nocy (tylko ja nie potrafie duzo wczesniej wstac :)), albo trening po pracy (i to wybieram)
@Crisu: Ranki są najlepsze, ale niestety ze względu na to jak na psychę siada mi okres jesienno-zimowy obecnie przestawione treningi mam na popołudnie zaraz po pracy.

Tak jak latem 5 rano była mega godziną na wstanie i przygotowanie się do treningu tak teraz tylko bym się #!$%@?ł widząc tę srakę za oknem.
@Crisu: Od zawsze miałem dużo ruchu, ale nigdy nie lubiłem treningów z rana. Nie dość, że miałem dużo gorsze wyniki, to jeszcze w ciągu dnia miałem tylko mniej energii, a nie więcej. Fakt, że się szybciej człowiek wybudzi i jest świeżość przez jakiś czas, ale absolutnie nie rekompensuje mi to spadku energii, czy bólu mięśni po paru godzinach.

Najlepiej mi się ćwiczy późnym popołudniem i wieczorem, gdzie ciało jest już rozbudzone,
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Crisu: jem więcej żarcia przed spaniem i rano jem coś lekkiego na żołądku + przedtreningowka i idę robić trening. W sumie mi się lepiej dźwiga z rana i nigdy wtedy nie failuje siadów albo wyciskania bo nikt rano mnie nie przyasekuruje jak siadam 250+ kg xD
@Crisu podobnie. Próbowałem to przemoc jednak po zmienieniu pory treningowej na ppldn/wieczoru okazało się , że mogę targać 20% ciężaru więcej dodatkowo rano bolały mnie "koście" jak sam napisałeś jakbym był z drewna
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Crisu: rano najlepiej, popołudniu albo wieczorem jestem ociężały 100x bardziej niż rano, przez co 100x mniej mi się chce chodzić, do tego stopnia że wolę zrobić trening następnego dnia rano, nawet jak mam wolne całe popołudnie xD