Wpis z mikrobloga

@PodniebnyMurzyn:
A były co do tego wątpliwości?
Wypłynęła na roli chamskiej i aroganckiej prowadzącej w teleturnieju, którego formuła zakładała ciągłe przytyki do uczestników. Okazało się, że wcale nie grała wrednej suczy, tylko była sobą i waliła najprostszymi przyjebkami, zero finezji i polotu.
Niebo a ziemia w porównaniu np z Anne Robinson, która jakoś potrafiła inteligentnie i z uśmiechem docinać uczestnikom.