Wpis z mikrobloga

Mam rodzinę w Australii na start, 31 lat, przeciętna znajomość angielskiego, prosty zawód- elektryk czyli praktycznie niewielkie szanse na uzyskanie wizy. Nie mam tutaj zadnych zobowiazan. Nie interesowałem się w ogóle tym krajem. Mam trochę oszczędności na start.

Są w ogóle szanse na zamieszkanie tam, wynajęcie czegoś, prace? Łatwiej / trudniej niż w Ameryce?

#emigracja #australia #pytanie
  • 27
@s---k

Właśnie to emeryci, emigracja wojenna, ostatnie pokolenie mówiące po polsku. Ewentualnie prosiłbym ich aby pomogli wynająć pokój gdzieś po znajomości.

Raczej mialem na myśli pytanie czy jest tam w ogóle szansa na ubezpieczenie zdrowotne, prace no i życie prawdopodobnie już na stałe w moim przypadku.
Nie oczekuje cudów, tyle aby w miarę spokojnie przeżyć.
@drzewostan: mam w pracy dwóch gości z Australii, żyli tam ponad kilkanaście lat i na 10 lat przed emeryturą wrócili. Oboje żałują. Jeden zbudowal tam 3 domy, drugi dwa. Ale baby marudziły i wrócili do Polski. Nie znali się, mieszkali w całkiem innych rejonach.
Jeden jak wspominał i pokazywał mi swój dom na google maps to miał łzy w oczach. Tam łapali się jakiś prac w fabrykach. Jakiś innych prostych typu
@drzewostan: na twoim miejscu sprawdziłbym samemu, zawsze możesz wrócić, a zyskasz jakies doświadczenie, w sumie to nic nie tracisz, zyskać możesz.

Sam byłem w Australii 1,5 roku i wspominam świetnie, gdyby nie moja różowa to do polski bym nie wrócił, na pewno nie na stałe, nie przed uzyskaniem au obywatelstwa.

Do Australii przeprowadza się aby mieć lepszy lifestyle.

Część rzeczy jest gorsza - ceny nieruchomości, odległość jeśli jestes zrzyty z rodzina,
@drzewostan Rozejrzyj się w listach zawodów do wizy 189 i jakiś innych regionalnych. Elektryk na nich jest na pewno, tam elektryk posiada specjalizacje, tj. osobno na listach są np elektrycy instalacji domowych a osobno elektrycy jakiś tam okrętowi czy coś w tym stylu. Ostatnia runda zaproszeń na wizie 189 to zjazd wymagań punktowych do 65 czyli minimum. Powodzenia byczq
Potwierdzam. Po wielu latach w Melbourne wróciliśmy w tamtym roku do PL „na stałe”. Mimo pracy zdalnej i pensji w AUD w PL… za 3 tygodnie wracamy do Melbs ( ͡° ͜ʖ ͡°)


@lemkoo: o proszę. Ja tak samo, nie ma dnia, żebym nie myślał o powrocie, z tym, że ja nie wróciłem z wyboru, a z powodów zdrowotnych. W jaki sposób wracasz, jaka wiza?
@lemkoo: o ty dziadzie ( ͡° ͜ʖ ͡°) Ja 2,5 roku na working holiday. Mam jeszcze wizę ważna tydzień i bym mógł Nil Vac z miejsca wrzucić. Od stycznia jestem w PL i ubolewam ostro.
@lemkoo: no właśnie różowy nie chce, bo w zasadzie przez bujanie się po wioskach w Australii myślałem, że będzie "odchodzu, żegnajciu", ale tym razem jeszcze się udało ( ͡° ͜ʖ ͡°)
@drzewostan: jak załatwisz wizę pracownicza (albo sponsorowana albo na własna rękę) i znajdziesz prace - te dwie rzeczy to jest wlasnie ta trudna cześć - to reszta już łatwo. Siedzę w Sydney 6 lat, myśle o wyprowadzce na wieś, ale z Australii nigdy, a już na pewno nie do Polski :)
@PROOOOOH: a jak językowo? Słyszałam, że trzeba tam robić kursy specjalne z języka, ciągle się doszkalać - czy to nie "obowiązuje" jeśli masz zawód którego poszukują? Będę lecieć do Sydney na początku marca drugi raz i tam jest taaak super :3
@malinowa_chmurka: jeśli znasz angielski to żadnych kursów z języka nie trzeba (ale do większości wiz trzeba zdać egzamin z angielskiego na wystarczająca liczbę punktów - ja nie miałem z tym problemu, ale często słyszę od Australijczyków, ze mówię po angielsku lepiej niz wielu z nich, choć nadal mam trochę akcent). Doszkalanie zależy od zawodu, ale to chyba wszędzie - i nie jest wymogiem wizowym, tylko co najwyżej rynku pracy. Ale jeśli
@PROOOOOH: ok, dzięki, dużo mi rozjasniles. Mój chłopak na pewno ma zawód z listy, ja swojego niestety nie chce wykonywać za bardzo, a już tym bardziej za granicą (plus język zawodowy to koszmar - branża weterynaryjna). Najchętniej to bym sprzątała na początku żeby obyć się z językiem + mam działalność sprzątającą. Ale jeżeli wiek mnie nie dyskwalifikuje (32 jak op), to może przejrzę tę listę i nauczę się czegoś nowego:D Dzieny
@malinowa_chmurka: ogolnie polecam poswiecic te 2 czy 3 stowki i skontaktowac sie z agentem imigracyjnym - oni maja informacje bardziej na czasie i beda w stanie wiecej doradzic (albo odradzic) :)

a jak bedziesz w Sydney, to polecam podjechac na Burragorang Lookout - poltorej godzinki od centrum, a nadal jeden z moich ulubionych widokow :)