Wpis z mikrobloga

Kolejną rzeczą, która mocno mi pomogła w walce była wiara. Nie modliłem się ani nie dbałem o swoje życie duchowe od lat. Teraz jak zacząłem to robić w miarę regularnie, to czuję naprawdę silną opokę. Niestety przy tym ataku mocniejszej deprechy zapominam o tej opoce :(


@NazywamSieDiego: I tutaj przestałem czytać...
  • Odpowiedz
@Floyt: A wiesz, że się tego spodziewałem? W sensie, że pewnie sporo ludzi przestanie czytać w tym momencie. Ciekawe, że tak trudno koegzystować ateistom i wierzącym. Przecież ja tutaj nikogo na siłę nie próbuję nawracać, po prostu piszę co mi pomogło :)
  • Odpowiedz
@Floyt: Uznałem, że jeśli coś faktycznie mi pomaga, to dlaczego o tym nie napisać, skoro to taki wpis. Poza tym oczywiście, że to nie miała być rada dla wszystkich. Bardziej napisałem to dla jakiejś ewentualnej osoby wierzącej, która była w podobnej sytuacji do mojej.

Co do farmakologii i specjalistów, po to dałem disclaimer na końcu, żeby nikt nie pomyślał, że samemu można ot tak z tego wyjść.
  • Odpowiedz
@aberotryfnofobia: Po części prawda, ale wydaje mi się, że ostatecznie doprowadzi to do negatywnego napędzania w sobie wzajemnie negatywnych cech. Nie ma nic złego w chęci wyjścia z dołka z kimś, ale jeśli oboje jesteście na dole, to kto zrzuci wam linę?

Mam bardzo niesatysfakcjonującą pracę. I jednocześnie boję się zaczynać coś robić ze strachu przed porażką. Ale ostatnio miałem okazję porozmawiać w busie z koleżanką ze szkoły. Uczy się
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@NazywamSieDiego: w ogóle leczenie depresji gdzie jedna z głównych osi jest poczucie winy, wiarą która gloryfikuje cierpienie i poczucie winy. Fuck logic
  • Odpowiedz
@Floyt: Tak, cierpienie jest ważną częścią Chrześcijaństwa, ale to przez to, że cierpienie samo w sobie jest nieodłączną częścią życia. Każdy bierze swój krzyż, prawda?

Ale nie powiedziałbym, że wierzę w jakieś gloryfikowanie cierpienia. Należy je zmniejszać jak się tylko da.

A gloryfikowanie poczucia winy, to już w ogóle głupota moim zdaniem. Przecież Chrześcijaństwo mówi wprost, że zawsze jest dobry moment na nawrócenie. Niezależnie jakiego grzechu by się nie popełniło, to
  • Odpowiedz
@prerogatywa: Wiadomo, może w moim przypadku chodzi akurat o Boga chrześcijańskiego, ale jeśli ktoś nie jest w stanie w Niego uwierzyć, a ma inną wiarę i sprawia ona, że ten ktoś staje się lepszym człowiekiem, to nie widzę w tym żadnego problemu :)

Nawet niekoniecznie musi być tu jakieś osobowe bóstwo. Do wielu osób przemawia duchowa filozofia (chyba buddyzm jest czymś takim)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@NazywamSieDiego: widzisz, a ja od kiedy przestałem wierzyć w istnienie czegoś takiego jak grzech, to mi się poprawiło. Nie mam żadnego krzyża tylko problem do rozwiązania na dany moment. Samo myślenie że ma się jakiś ”krzyż” to już myślenie z punktu ofiary i poczucia winy.
Popełniam błąd, to weryfikuje dlaczego i następnym razem robię inaczej. To jest na prawdę tak proste. Nie potrzebuję do tego kolejnego bagażu toksycznej religii.
  • Odpowiedz
@Floyt: Czy ja wiem. Moim zdaniem nie ma sensu uważanie się za ofiarę, bo z perspektywy chrześcijańskiej ostateczna ofiara została złożona. O moim stosunku do poczuciu winy pisałem wcześniej.

To że jakaś religia ma toksyczne elementy, to nie znaczy, że wiara jako taka jest toksyczna. Dobrze sobie oddzielić trochę jedno od drugiego.

Mam nadzieję, że poradzisz sobie z problemami, powodzenia :)
  • Odpowiedz
Typie, ale psychoterapia właśnie na tym polega, że masz w nią wierzyć xD.


@Kamilo67: Nie. Psychoterapia na tym polega że masz się do niej przykładać, i wiarygodnie oceniać jej namacalne rezultaty.
  • Odpowiedz
@Floyt: Nope. Jak nie wierzysz że nie da się tobie pomóc i nie wierzysz, że terapia coś da, to robienie na niej wszystkiego może nic nie dać. Zresztą bawi mnie te gadanie o szamaństwie i stawianie psychiatrii i terapii wyżej xd. Ja miałem 4 psychiatrów i 3 terapeutów i w zasadzie jestem przekonany, że na mój przypadek nie są oni w stanie mi pomóc. W zasadzie radzenie sobie samemu i
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@Kamilo67: dobry psychoterapeuta pomoże ci nawet jak nie wierzysz że może ci pomóc. To tylko i wyłącznie Twój problem ze nie umiesz znaleźć dobrego.
  • Odpowiedz