Wpis z mikrobloga

Ależ będzie rzeźnia w ironhearth (następczyni Tonego Starka). Czarna młodociana nudna do porzygu i perfekcyjna postać bez skaz, a do tego w cast 2 niebinarnych osobowości z czego 1 to jest drag homoseksualny drag queen. I tak oto zostaje wprowadzana faza V/VI z ucałowaniem dla fanów, bo to dopiero początek katastrofy jaką nam zafunduje gównarvel. Nie dosyć, że komiksy z nią to była porażka, to jeszcze teraz zniszczy wszystko co związane z Tonym. AntMan znowu w swoim filmie będzie postacią drugoplanową dla lepszej pod każdym względem OSY. Nowy sezon Lokiego, który kolejny raz znowu zostanie zdemolowany, bo z jednego z ciekawszych antagonistów stał się gównem, ale czego się spodziewać po mcu. Kapitan Ameryka zastąpiony w Falconem, ale po cholerę? Nadal nie rozumiem przekazania tarczy. Wprowadzenie nowego groźnego antagonisty jest chyba na potrzeby wprowadzenia nowej fazy w której każdy bohater, którego znamy będzie miał swój młodociany "lepszy" odpowiednik. Nigdy mnie nikt nie przekona, że ta Riri jest mądrzejsza i bardziej utalentowana niż Tony Stark. Do tego to wszystko zmierza w kierunku nowych avengersów, ale pierw trzeba ustabilizować "nowe" postacie. Patrząc jak rujnują całe uniwersum i postacie, to wielkiego sukcesu się nie spodziewam. Współczuję scenarzyście i dyrektorowi, którzy będą musieli łączyć wątki ze skryptów fazy czwartej i piątej tworząc nowych avengersów ( ͡º ͜ʖ͡º)
#marvel #mcu #avengers
  • 6
@Castellano: Przeciez nie napisalem o przyszlosci tylk przeszlosci.
@ZuluScout: No tak samo jak polaczone filmy. Niezle to jest czepianie sie, ze rzeczy nie sa jak w komiksach a pozniej, ze sa jak w komiksach o motywy ktore byly przed filmami. Zaraz z nowymi Xmenami wlecicie, ze jakies to jest woke, wrzucanie dyskryminacji na sile i tak dalej.
@krzywy_kanister: Kiedyś nie miałem nic do ludzi różniących się ode mnie choćby kolorem skóry, albo preferencjami seksualnymi, ale kiedy widzisz, że coś jest robione na siłę, to po prostu nie da się o tym nie wspomnieć. A teraz nazwij mnie rasistą jak każdy producent i woke fan, który widzi wszędzie rasizm, bo ktoś śmiał napisać cokolwiek złego na temat jakiejś kolejnej nowej beznadziejnej produkcji. Dołącz do she hulka i nazwij mnie
@ZuluScout: Walka z rasizmem ma to do siebie, że zakłada że walka z rasizmem nigdy prze nigdy nie może się skończyć.
Więc wojownicy antyrasizmu muszą produkować niezbywalne konflikty rasowe, żeby uzasadnić swoją rolę.

I nie jest to jakiś losowy wymysł, tylko jest to program "nierozwiązywalnego konfliktu", gdzie stale trzeba szukać pola do rozsadzania społeczeństwa, wymyślony w ramach tzw. "teorii krytycznej".

Znajmy źródło problemów.