Wpis z mikrobloga

Moja żona jest nauczycielką wspomagającą - więc ma o wiele więcej trudniejszej pracy niż potocznie zwany "przedmiotowiec" (choć, praca w klasach 1 - 3 też jest paskudnie wymagająca i męcząca).

Miała dziś rozmowę z dyrektorką szkoły. Dowiedziała się, że z powodu odejścia kolejnych nauczycieli będzie musiała pracować więcej (nie 22 godziny tylko 36 godzin w sali tygodniowo - nie pytajcie ile to pracy w domu, w ten weekend płakała bo siedziała oba dni po 14 godzin nad dokumentami, w tygodniu już się nie wyrabia z pracą w domu żeby się przygotować do zajęć (każde nowe dziecko to nowe dokumenty, nowe materiały, nowe całkowicie indywidualne pomoce, nowe zajęcia, nowe potrzeby edukacyjne - nie da się zastosować tego samego i pracować tak samo bo cię rodzice zaskarżą do kuratorium) - mniej więcej półtora etatu w samej szkole w salach.

Niby nic - ale jest mały haczyk. Dowiedziała się, że szkoła nie ma pieniędzy na płacenie nadgodzin (ledwo im starczy na ogrzanie - to nie jest fake z tym wysyłaniem dzieci do domów) więc te "nadgodziny" z ponadetatowych zajęć lekcyjnych ma raportować jako tzw. godziny rewalidacji, których stawka to mniej więcej połowa jej stawki godzinowej ( ͡º ͜ʖ͡º)

Tak, kuźwa! Szkoły podstawowej w tym obsranym kraju nie stać żeby zapłacić nauczycielowi uczciwie nadgodziny albo dodatkową część etatu. Czarnek, przestań mi nauczycieli prześladować, ty kuhwo!

! Zarabia już mniej niż kasjerka w Lidlu ( ͡°( ͡° ͜ʖ( ͡° ͜ʖ ͡°)ʖ ͡°) ͡°)

#polska #szkolnictwo #nauczyciele #nauczycielka #oswiata #dzieci #nauczanie #edukacja ##!$%@?
Pobierz PanBulibu - Moja żona jest nauczycielką wspomagającą - więc ma o wiele więcej trudnie...
źródło: comment_1663579573BGdNJnEIjLxYUHglKgxpS2.jpg
  • 22
@sphinxxx: Powiedz to komuś kto kształci się od prawie 20 lat żeby pomagać chorym dzieciom albo takim z trudnych domów. Teraz ma dzieciaka, którego matka jest ćpunką i wyszła z paki niedawno, są pod opieką OPS, ojciec siedzi i ma ich w doopie. Powiedz jej żeby zostawiła tego dzieciaka w ciągu roku szkolnego, ja nie mam odwagi.

@PanBulibu: no wiesz, to tak samo można powiedzieć jak się kształciłeś w innej dziedzinie. Ja nawet pamiętam, że w ślubowaniu studenta było coś o budowaniu dobrobytu ojczyzny korzystając z wiedzy i umiejętności nabytych na studiach. No i nie ma znaczenia jak bardzo w to wierzyłem, poważnie zaczynam rozważać emigrację skoro nasze głąby robią wszystko aby nakręcać inflację.
@PanBulibu gadanie w stylu: "powiedz rannemu, poparzonemu i duszącemu się strażakowi, że ma zostawić to dziecko na śmierć w płonącym domu".

W każdej pomocy zawsze na pierwszym miejscu jest kondycja ratującego. Więc jeśli żona pracuje ponad stan i możliwości, to nic dobrego z takiej pomocy nie wyniknie, gdy będzie zmęczona i wyczerpana psychicznie i fizycznie.

Szkoły publiczne to nie jedyna możliwość pracy z dziećmi. Więcej dobrego zrobi tam, gdzie będzie miała komfort
@PanBulibu: jak dyrektor powie, że nie ma kasy na ogrzewanie to będziecie sami płacić za szkołę rachunki bo dzieci nie będą miały gdzie się uczyć? Fajne ma twoja żona hobby, bardzo szlachetne i godne podziwu ale jak ono wpływa na Ciebie i wymaga twojej pomocy to porozmawiaj z żoną a nie żal się na wykopie
@PanBulibu: Znam to. Praca od momentu jak otworzę oczy do momentu jak zamknę. Wolne dla siebie mam piątek wieczór, sobota i połowa niedzieli.
Ale jak taka jest sytuacja to niech to gdzieś zgłosi, bo za niedługo będzie jeszcze dopłacać.
@PanBulibu:

Moim marzeniem jest, żeby wszyscy nauczyciele w PL przestali chodzić na raz do roboty i nie poszli do niej tak długo aż nie dostaną podwyżki do minimum dwóch średnich krajowych. Jakby gówniaki zostały kilka miesięcy w domu bez programu nauczania to może by się rodzice ogarnęli (a za nimi politycy), że nauczyciel to jednak ważny zawód.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@PanBulibu:

komuś kto kształci się od prawie 20 lat żeby pomagać chorym dzieciom albo takim z trudnych domów


No to jak jej się marzyła szlachetna misja zamiast po prostu zwykłej pracy to niestety tak to wygląda. Alternatywa to zmiana pracy i pomaganie tym dzieciom w ramach wolontariatu - godzinowo wyjdzie to samo, a zarobki lepsze.