Wpis z mikrobloga

@gaarahokage: O ile Biden dobrze się zachował po wojnie, przed nią jego decyzje i wypowiedzi mogły zachęcić Rosję do wypróbowania swojej szansy i ataku na Ukrainie zakładając, że USA nie ruszy. Swoją drogą gdyby Ukraina padła w trzy dni tak by się stało, tylko Amerykanie poczuli krew.
@mambo7: Niby kto jest tym agentem wpływu? Trump? Putin w latach jego prezydentury miał lepszą pozycję do ataku na Ukrainę a jednak zrobił to dopiero podczas prezydentury Bidena. Trump miał racje co do interesów niemiecko-rosyjskich i dobrze, że ganiał członków NATO za brak spełniania warunków uczestnictwa w sojuszu.
@mambo7: Covid nastąpił w ostatnim roku jego prezydentury. Atakowanie NATO było przed COVID. Faktem jest, że Putin działania zbrojne przeciw Ukrainie rozpoczął podczas dwóch prezydentur z partii demokratycznej.
@atrophy

Trump chciał wycofać siły z Europy. Pierwszego dnia wojny sprzedałby Ukrainę Putinowi.


no to czm putler nie kupił od Trumpa Ukrainy tylko czekał aż przegra wybory, żeby teraz zatankować Ukrainę wspierana przez kraje NATO?
@ImNewHere: @rosikk1: jasne, że z Trumpowską nieprzewidywalnością mogłoby pójść w dowolną stronę. Ale fakt jest faktem, że to związani z nim politycy w Kongresie głosowali przeciwko pomocy Ukrainie.
Stąd ja po prostu nie wiem jakby było z Trumpem. Być może pomoc samych USA byłaby podobna, być może dużo większa i faktycznie atomówka by poszła na Kreml a może mniejsza, to co natomiast prawdopodobne to, że zapewne mniej udałoby się ruszyć