Wpis z mikrobloga

Ceny najmu we Wrocławiu już totalnie powaliło xD Porównuje ceny do innych miast - #poznan to już jakieś 1k taniej przy 55mkw, #warszawa w sumie prawie na równi cenowo z Wrocławiem, zależy jaka dzielnica (ale no na względzie trzeba mieć, że kijowa dzielnica w Wawie dalej ma na 99% lepszy dojazd niż "ścisłe centrum" Wrocławia - thx MPK).
Jak widze, kwadrat 50mkw w kuźwa Smolcu (nawet nie Wrocław) za 3500zł + rachunki to ja już nie wiem kto tu chce zacząć wynajmować w tym mieście, to już nie jest kwestia tego, że nie stać, bo pensja z IT spoko, różowa też spoko zarobki, ale czuje się jak frajer płacąc za to, że mieszkam we Wrocławiu xD Miasto jak miasto, a ceny z czapy. Tak tak, kup mieszkanie - nawet jeśli (bo przymiarki mam żeby w przyszłym roku) - to znowu Wrocław to frajerstwo, ceny pokroju 10-11k za metr albo 9k na wypizdowie, gdzie dojazd z wypizdowia wrocławskiego do centrum jest czasami gorszy niż dojazd pociągiem z Opola xD

Aaaaa kuźwa przestałem się lubić z tym miastem, mam jeden wielki beef na to co się odjaniepawliło przez ostatnie 5 lat z tym miejscem.

Tak tak wiem, że październik się zbliża, ale też zbliża się w innych dużych miastach, także argument inwalida IMO.

#mieszkanie #mieszkania #wynajem #wroclaw
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Reepo: ale tam zawsze były ceny z d--y, zwłaszcza jak jakieś biurowce są blisko. 4 lata mieszkałem w cenie 2.1k za 55m kw na Gądowie i to była taniocha bo w gorszym standardzie i bardziej z------m układzie pomieszczeń po 3k to schodzily praktycznie na pniu @@
  • Odpowiedz
@Arogancky: jak częściej zmieniałem mieszkania we Wro, jakieś 5 lat temu to generalnie jeśli trzymałeś się zasady - byle nie we wrześniu/październiku + polowanie na pojedyncze oferty, to wychodziło spoko. Ale teraz jak obserwuje to raczej nikt dobrych ofert nie wrzuca, po znajomościach też lipa
  • Odpowiedz
@Reepo: Wrocław to - zaraz po GOPie i tuż przed Krakowem - IMO najlepsze miejsce do życia w Polsce, to co się dziwisz, tutaj każdy młody chce teraz mieszkać. No i każdy uchodźca oraz programista, bo ofert mnóstwo, tak jak i hajsu na ich kontach. Poznań dla odmiany to dziura coraz większa z roku na rok, Bydgoszcz na sterydach, ogniwo pośrednie między II ligą polskich aglomeracji a top 5, więc
  • Odpowiedz
  • 9
@Romska_Palo_Ul_Laputa: Rynek IT to w ogóle teraz większość zdalnie więc nie wiem czy to należy brać pod uwagę, dla mnie ważny jest komfort życia i dostęp do usług, wro mocno spada z dostępnością usług jak prywatni lekarze, kolejki over 90000, sklepy są przepełnione, zbiorkom też full, trochę miasto nie nadąża za tym ile ludzi się tu pakuje
  • Odpowiedz
@Reepo: dlaczego pracownicy IT pracujący w większości zdalnie, dalej chcą mieszkać w Polsce? Już dawno bym siedział w jakiejś Tajlandii albo innym k-------e za grosze. Niestety teraz już za daleko zaszedłem w innej branży, żeby się przebranżowić na zdalną ( ͡° ʖ̯ ͡°)

A jak już tu siedzisz i macie kasę to przecież kredyt jest dużo bardziej opłacalny, niż wynajem ¯\_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Ogau: bo mamy tu życie, rodziny, znajomych, jest bezpiecznie i mówią po polsku. W Tajlandii czy innym zadupiu 3. świata lądujesz jako analfabeta, bo nawet język i alfabet są inne. Nie wystawisz nosa za expacką dzielnicę, bo ci zaraz coś zrobią, jak białego gringo wyczują.
  • Odpowiedz
Jest Hiszpania, Skandynawia, USA, Japonia.


@Ogau: Hiszpania - rynek najmu i nieruchomości jeszcze dużo bardziej z-----y niż ten w PL... Oprócz tego bezrobocie wśród młodych jedno z największych w Europie jak nie największe, brak pracy generalnie, jak planujesz mieć dzieci to słabo generalnie bo nie wiadomo czy one pójdą w IT... Poza tym kraje jak Hiszpania w pierwszej kolejności dotknie kryzys klimatyczny i tam będzie najwięcej dni powyżej 40 stopni.

Skandynawia - niby wszystko spoko, ale ciemno i zimno. Masa ludzi dostaje tam depresji z powodu mocno ograniczonego dostępu do światła dziennego, zwłaszcza przyjezdnych, zwłaszcza jak mieszkają bliżej koła podbiegunowego, a daleko od koła podbiegunowego ceny nieruchomości są bardzo wysokie...
Rozwarstwienie zarobków jest jedno z najmniejszych na świecie, więc pracując w IT nie będziesz tam krezusem tak jak w Polsce, za to podatki i koszta utrzymania są
  • Odpowiedz
@Romska_Palo_Ul_Laputa: Rynek IT to w ogóle teraz większość zdalnie więc nie wiem czy to należy brać pod uwagę, dla mnie ważny jest komfort życia i dostęp do usług, wro mocno spada z dostępnością usług jak prywatni lekarze, kolejki over 90000, sklepy są przepełnione, zbiorkom też full, trochę miasto nie nadąża za tym ile ludzi się tu pakuje


@Reepo: No już nie wymyślaj że it to głównie zdalnie teraz
  • Odpowiedz
wro mocno spada z dostępnością usług jak prywatni lekarze,


@Reepo: A czy tak nie jest wszędzie w Polsce? Skoro lekarzy nie ma w dużych miastach to gdzie mają być? Bo przecież na pewno nie na prowincjach... Poczytaj sobie raport NIK o dostępie kobiet do ginekologa na polskich wsiach. Spoiler alert: nie ma go... Na jedną przychodnię przypada po 27 tys. kobiet :/ w wielu gminach po prostu nie ma ani
  • Odpowiedz
@Pantegram: to jest efekt 30 jak nie więcej lat blokowania dostępu do zawodu przez starych pierdzieli z tytułem lek. medycyny. Teraz pierdziele stoją jedną nogą nad grobem, a następców nie ma i jeszcze winę na innych zrzucają.
Jakoś w innych, nie obwarowanych tak zawodach też ludzie wyjeżdżają i nadal wszystko działa.
  • Odpowiedz