Wpis z mikrobloga

Takie szybkie pytanie, przegląd miałem ważny do piątku, tj. 9 września. Póki co go nie zrobiłem, bo mi skrzypi coś w tylnym zawieszeniu, więc czekam na termin naprawy i dopiero mam zamiar pojechać na przegląd. Dodatkowo właśnie przepaliła się żarówka mijania - spróbuję wymienić sam, jak się nie uda to też panów w serwisie o to poproszę.

No i tutaj pojawia się zagadka z przeglądem. Niby nie można się spóźnić, kar za to nie ma, ale wiem że chociażby bez tej żarówki przeglądu nie przejdę (no wiadomo że pewnie przymkną oko ale mówię o sytuacji idealnej), dodatkowo może zawieszenie nie wyjść najlepiej. No i co ja mam zrobić, jak się nie spóźnić z przeglądem (choć to już 3 dni po), kiedy akurat w okresie zbliżającego się przeglądu wychodzą jakieś kwiatki?
Czy będzie ok jak pojadę na przegląd za tydzień? Powiedzmy 2 tygodnie po dacie? Rozumiem, że póki co nic mi nie grozi? Tylko ewentualny mandat jakby mnie gdzieś zatrzymali?

#przeglad
  • 2
Jeśli policjant stwierdzi, że samochód się nie nadaje do jazdy - a najprawdopodobniej tak uczyni - to nigdzie nie pojedziesz z mandatem. Zostanie wezwana laweta na Twój koszt, a mandat dostaniesz swoją drogą i mogą zabrać Ci dowód rejestracyjny pojazdu.
Natychmiast napraw auto! Niesprawnym pojazdem stwarzasz zagrożenie dla siebie i innych uczestników ruchu drogowego!!
@hdiejis:
Auto jest dobre, po prostu coś skrzypi, ja się na tym nie znam ale nie dopuszczam jazdy zdezelowanym autem, więc pouczenia możesz zachować dla siebie.

Chodzi o to, że po prostu chcę mieć perfekcyjnie sprawne auto, a akurat w momencie mijania ważności przeglądu spaliła się żarówka i zaczęło coś skrzypieć w zawieszeniu. I zagadka brzmi jak mam legalnie pojechać na naprawę i zrobić przegląd jednocześnie? I oczywiste jest że spóźnię