Wpis z mikrobloga

Bardzo ciekawa moim zdaniem analiza geopolitycznego wymiaru tej ofensywy:

https://mobile.twitter.com/HalBrands/status/1568622130916429824

Jeśli sytuacja na polu bitwy w Donbasie faktycznie jest dla Rosjan tak zła, stworzy to nowy dylemat dla Chin.

Od dawna uważam, że: a) Xi Jinping jest prawdopodobnie skonsternowany, że Putin rozpoczął tak nieudolną, niekompetentną inwazję na Ukrainę tak szybko po podpisaniu deklaracji „bez ograniczeń”; po części dlatego – że sam fakt inwazji już spowodował strategiczne implikacje dla Pekinu (więcej amerykańskich obaw o los Tajwanu, zwiększone wydatki na obronę w regionie Indo-Pacyfiku, wyraźna groźba sankcji, jeśli Chiny przyjdą na ratunek Rosji);

ale c) Pekin nie może spokojnie siedzieć i patrzeć na Rosję doznającą klęski na Ukrainie, ponieważ doprowadzi to (w najoptymistyczniejszym dla Rosji scenariuszu) do poważnie osłabionej Rosji, która jest mniej użytecznym sojusznikiem i jest mniej zdolna do odwracania uwagi Waszyngtonu i (w najgorszym scenariuszu) zaś może stworzyć niestabilność polityczna w Moskwie.

W skrajnym przypadku niestabilność polityczna w Moskwie może oczywiście spowodować niestabilność w ramach „strategicznego partnerstwa”, w które tak wiele zainwestował Xi (czyli przenieść się do Chin.

Nawiasem mówiąc, to było powodem, dla którego najlepszą opcją Ameryki, by przeorientować się na Chiny, zawsze było zapewnienie, że Rosja przegra na Ukrainie – zostawia to Xi w miejscu, w którym nie ma dobrych opcji.


Ktoś ma jeszcze wątpliwości że III Wojna Światowa już trwa? W sumie po to pewnie jest to trąbienie przez ruską propagandę o 100000000 żołnierzy wojsk NATO wspierających ofensywę - po to by wymusić działanie w Pekinie.

#ukraina #rosja #wojna #chiny
  • 8
@przecietnyczlowiek:

a mam wątpliwości. Wojna Światowa oznacza, że większość mężczyzn na świecie idzie na wojnę, a nie żyje swoim życiem.


Ramy wojen są ustalane arbitralnie i to dopiero gdy się skończą. Droga do wojny to szereg zdarzeń przyczynowo skutkowych, A prowadzi do B. Japonia nie dostałaby bombą atomową w '45, gdyby grupa żołnierzy przebranych za pastuchów nie napadła chińskiego posterunku w Mukdenie w '31.
@przecietnyczlowiek: Dlaczego? To że Ci na głowę nie spadają bomby to nie znaczy że nie trwa. Świat się zmienia, wojna zmieniła domeny. Starcie kinetyczne to był kiedyś główny komponent wojny, teraz to tylko jeden z wielu. Równie znaczące są inne domeny, cybernetyczna i gospodarcza.