Wpis z mikrobloga

Szczerze mówiąc to uważam że terapia może mieć jakiś umiarkowany sens jeżeli pomiędzy terapeutą a pacjentem jest te ze 20 iq różnicy. Problem w tym że w przypadku typowej Julki po psychologii oznacza to wymóg u pacjenta maksymalnie 70 iq czyli już w zasadzie kliniczne upośledzenie ¯\_(ツ)_/¯

#przegryw #psychologia #depresja
FerdynandMagellan - Szczerze mówiąc to uważam że terapia może mieć jakiś umiarkowany ...

źródło: comment_1662717037d4RIsSr7suLJIEGafx6KFZ.jpg

Pobierz
  • 13
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@FerdynandMagellan: a jakiś nieumiarkowany przy różnicy większej niż 100 IQ ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Twoje założenia wynikają z podejścia, że ja terapeuta jestem w czymś lepszy od swojego pacjenta i tak musi być bo inaczej stracę szacunek. Terapia powinna być głównie podejściem wymiany informacji, w przypadku psy-chów bycia chwilowo adoptowanym przyjacielem, do tego to można mieć IQ niższe od "pacjenta".
KollA - @FerdynandMagellan: a jakiś nieumiarkowany przy różnicy większej niż 100 IQ (...
  • Odpowiedz
  • 0
@malronos 6 lat chodziłem na terapie. Na początku 2 razy w tygodniu, później 1 raz. Każda trwała ponad godzinę. Na każdej było między 10 a 20 osób. Nigdy nie usłyszałem, takich słów od terapeuty do uczestnika.
  • Odpowiedz
@FerdynandMagellan: Życie musisz sobie ułożyć ty sam, terapeuta tego za ciebie nie zrobi. Psychoterapeuta prawie wyłącznie zadaje pytania (przynajmniej w tej najpopularniejszej odmianie) i nie daje ani odpowiedzi ani rozwiązań, do tego dochodzisz ty sam. Także teoretycznie wystarczy że Julka po szkole nauczy sie jakie pytania ma zadawać i nie musi być wcale mądrzejsza od osoby którą prowadzi.
  • Odpowiedz
@KollA: Nie chodzi o żaden szacunek, zwyczajnie żeby komuś ułożyć życie lepiej niż on sam to wymaga znacznie głębszego rozumienia rzeczywistości. Chociaż nawet i to może nie wystarczyć.


@FerdynandMagellan Nie wiązałabym wyniku na jakimś teście z głębszym rozumieniem rzeczywistości. Często ludzie z wysokim IQ mają problemy z przystosowaniem się.
  • Odpowiedz
@Kamilo67: Jak przepracujesz sobie w głowie wszystkie traumy, złe sytuacje i otwarcie będziesz mówił co cie boli to w końcu powinieneś zacząć dostrzegać drugie i trzecie dno w tych swoich problemach. Tam głównie chodzi o emocje, a to nie są sprawy które ktoś może wytłumaczyć i dać rozwiązanie. Jak ktoś ci zadaje pytania w sprawach dla ciebie bardzo trudnych i bolesnych typu - jak sie wtedy czułeś? A jak sie
  • Odpowiedz
@FerdynandMagellan:
Ja bym nie patrzył pod tym kątem, że terapeuta ma ułożyć komuś życie lepiej niż on sam... bardziej pod takim, że trzeba być zdecydowanie inteligentniejszym niż rozmówca, żeby mieć w ogóle szansę wmówić mu bardziej optymistyczny pogląd na świat wbrew jego doświadczeniom, które sugerują mu, że jest on fałszywy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz