Wpis z mikrobloga

Tak sobie ostatnio rozkminiałem co jest najgorszego w zdradzie, tak bardzo szeroko myśląc i myślę, że to wcale nie chodzi o utratę zaufania, czy to, że ktoś został skrzywdzony lub tam czuję się gorszy. Nie mówię też o sytuacji gdzie jedna strona z drugą wybaczają takie incydenty jak #!$%@?, ale autentycznie o sytuacji gdzie jedna strona(zdradzona) wierzy, że to ta jedyna osoba i ani myśli by się dzielić i jest po prostu szczęśliwa. To myślę, że najgorsze to utracone coś w życiu, chodzi mi o to, że załóżmy, że kobieta lub mężczyzna gdzieś tam mając 20+ poznaję tę osobę i sobie żyją i jest dobrze, lub tak myślą. I nagle bum w wieku 35/40 lat ale to może nieważne dostajesz tym czymś w ryj i nie potrafisz ani jak to mówią get over it, ani po prostu nie chcesz. No to jednak sytuacja jest już zupełnie inna nie dość, że w pewnym sensie zmarnowane lata, bo raz, że życie ma się jedno i nie da się drugi raz tego przeżyć. Myślę, że czasem ta osoba co zdradza nawet tak na to nie patrzy. Wiem, że można tak powiedzieć o każdym rozstaniu, które trwało jakiś czas ale myślę, że oprócz straconego czasu zdrada zostawia pewne piętno, bo przecież wiadomo, że w związku każdy czasem coś trzyma na swoich barkach i nie jest tak, że ta osoba co zdradziła, no nie mogła wytrzymać. Myślę, że czy się ma dzieci lub nie, lepiej to po prostu się wtedy rozstać ewentualnie porozmawiać o swoich potrzebach. Narcystyczne te zdrady w #!$%@?.
Jak Wy to widzicie? Dla mnie po prostu życie to wartość najwyższa jaką mam i jak już się oferuję komuś, to nie po to by lata były marnowane.
#zwiazki #rozowepaski #niebieskiepaski
  • 2
  • Odpowiedz
@maslan63: odpowiedź jest dość prosta. Zdradzająca osoba, a raczej jej głowa potrafi zracjonalizować sobie ten czyn umniejszając, a czasem całkiem znajdując "logiczne" wytłumaczenie dla zdrady. Nie jest to nic odkrywczego, każdy psycholog powie że to naturalny odruch obronny świadomości. Często objawia sie to w np zdaniach/wyznaniach typu "bla bla bla zdradziłem/am, ale...", gdzie z góry wiadomo że pierwsza część zdania nie ma żadnego znaczenia, a liczy się tylko to po słowie
  • Odpowiedz
@maslan63: zdrada nie bierze się znikąd. Pomijając jakieś popieprzone indywidua które robią to dla sportu, większość ludzi zdradza bo ma ku temu powody, a nie tylko okazję.
  • Odpowiedz