Wpis z mikrobloga

@hosezbsk: Mieszkałem kiefys w NL i sąsiad był sadownikiem, miał sad gruszkowy. Prawie wszystko sprzedawał gdzieś w hurcie, ale zawsze też przed domem stawiał duży kosz z gruszkami i kubek na pieniądze, żeby ktoś mógł sobie te gruszki od niego kupić jeśli chciał. Nikt tego nie pilnował, ludzie w okolicy raczej uczciwi więc taki rodzaj "samoobsługi" się sprawdzał. Do czasu.. Do czasu kiedy na zbiory tych gruszek zaczął sprowadzać Polaków...
@AdamMechanik: i kiedy widzi się szanse w młodym pokoleniu na to, że nie będą tak postępować to przychodzi taka władza przy której człowiek dostaje flashbackow z poprzedniego ustroju i znów wyzwala w ludziach najgorsze cwaniackie egoistyczne instynkty ()
Jak kraj jest bogaty, ludzie nie muszą liczyć od 1 do 1 to i jest czas na takie coś

U nas ktoś by podjechał, #!$%@?ł wszystko i albo zmarnował albo sprzedał.


@AdamMechanik: co wy #!$%@? ludzie w tym wątku. Dosłownie z jakieś 5 lat temu był taki urodzaj jabłek że i u nas ludzie wieszali reklamówki z jabłkami na płocie i większości nikt tego nie brał.