Aktywne Wpisy
mirko_anonim +7
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Ja 32 lvl w tym roku. Moja #rozowypasek skończyła 28. Jesteśmy ze sobą od 2 lat. Mieliście już rozmowę o dzieciach? Jak przez to przebrnąć? Moja cały czas naciska, że ją już praca w banku męczy. Chce bachora, bo nie wie ile jej jeszcze placówka będzie działać, bo jej zegar biologiczny tyka, bo dziecko po 30 to będzie z downem itp. #!$%@? mnie to już, bo nie jestem na
Ja 32 lvl w tym roku. Moja #rozowypasek skończyła 28. Jesteśmy ze sobą od 2 lat. Mieliście już rozmowę o dzieciach? Jak przez to przebrnąć? Moja cały czas naciska, że ją już praca w banku męczy. Chce bachora, bo nie wie ile jej jeszcze placówka będzie działać, bo jej zegar biologiczny tyka, bo dziecko po 30 to będzie z downem itp. #!$%@? mnie to już, bo nie jestem na
Rozejść się?
- Tak 59.9% (848)
- Nie 7.5% (106)
- Zrobić bachora 18.2% (258)
- Zrobić bachora później i przetrwać gadanie 14.3% (203)
Teuvo +508
#wykop przywróćcie plusujących na wierzch na wersji webowej tak jak było wcześniej, biauek kogoś ty zatrudnił, cholerne gamonie to się w głowie nie mieści co wy robicie z tym portalem (╯°□°)╯︵ ┻━┻
#polityka
Postulat prawnej aborcji, to najgłupsza rzecz w historii ludzkości, która powoduje zdjęcie JAKIEJKOLWIEK odpowiedzialności z mężczyzny. Bo powiedz, po co facet ma zakładać gumkę, skoro zawsze może machnąć papierkiem "zrzekam się praw i obowiązków"?
Ale mamy równouprawnienie i jeżeli kobieta chce decydować i może decydować sama w zakresie aborcji, to facet powinien mieć analogiczna możliwość.
To skoro facet nie chce zakładać gumki i kobieta nie ma wystarczająco dużo zaufania do niego, to po prostu nie uprawia z
Facet nie ma analogicznej możliwości, bo tutaj nie ma żadnej analogii XD. Facetowi nie grozi trwająca 9 miesięcy ciąża. Kobieta może sama decydować o aborcji, bo to ona staje przed decyzją, czy donosić ciążę, czy nie. Kropka.
Aborcja nie ściąga z kobiety odpowiedzialności, bo to kobieta ostatecznie staje przed koniecznością zapłacenia za tę aborcję. A nawet do aborcji
Aborcja prawna to konspekt który przy możliwości aborcji na życzenie dla kobiety musi powstać przy rownymuprawnienou dla faceta.
Coraz więcej partii które są serio za równouprawnieniem myśli o tym.
Ale tu nie ma mowy o żadnym równym uprawnieniu, bo faceci naprawdę rzadko bywają w ciąży. Serio.
No właśnie jest brak równouprawnienia. Skoro kobieta może zadecydować o usunięciu ciąży ot tak, a jest to też dziecko mężczyzny, mężczyzna powinien mieć analogiczna możliwość, dokonania aborcji prawnej. W innym przypadku jest całkowite ściągnięcie odpowiedzialności z kobiety i sprowadzenie roli mężczyzny do dawcy spermy i ewentualnego płacenia alimentów
Nie ma braku równouprawnienia. Kobieta może zadecydować o usunięciu ciąży ot tak, bo to ona będzie w ciąży przez 9 miesięcy. Aborcja jako dodatkowe narzędzie, z którego kobieta może, a nie musi skorzystać, nie ściąga z kobiety odpowiedzialności, bo to kobieta musi się zmierzyć z mało, ale nadal prawdopodobnymi konsekwencjami zdrowotnymi
W nic nie uwierzyłem. Jeżeli ma być równouprawnienie to ma być też dostępna aborcja prawna dla mężczyzny do 12 tygodnia i tyle. W innym przypadku rolę mężczyzny sproeadzamy
Nie ma tutaj mowy o braku równouprawnienia, bo mężczyźni nie zachodzą w ciążę. Serio.
W aborcji nie chodzi o prawa i obowiązki wobec dziecka, tylko o to, czy kobieta ma donosić ciążę, czy nie. Jeśli kobieta nie chce być w ciąży, to ma prawo dokonać aborcji. Tyle.
No i co że nigdzie na świecie nie ma takiego prawa? Jaki to jest jest argument? Kiedyś na świecie było akceptowalne niewolnictwo. No i co z tego?
Oczywiście, że jest, skoro kobieta może decydować co chce zrobić z płodem, a mężczyzna nie.
Idąc Twoim tropem rozumowania, to jeżeli kobieta
No to z tego, że chcesz dać mężczyźnie prawo zrzeczenia się praw i obowiązków wobec dziecka, a nie chcesz dać takich samych praw kobiecie. Bo widzisz, kobieta może chcieć donosić ciąże, a zrezygnować z obowiązków i praw wobec dziecka. I co ?
Oczywiście że nie jest, bo mężczyzna nie będzie tego
Oczywiście że musi art 141 krio.
No przecież kobieta
@niezdiagnozowany: XD. Co ma opieka nad urodzonym dzieckiem do żygania, zerwania więzadeł macicy, zwyrodnień kręgosłupa, nadciśnienia i tysiąca innych związanych z ciążą "przyjemności"? XD
I jak wiemy, od tego kobietom przechodzą skurcze macicy XD
A ty chcesz całą odpowiedzialność zrzucić na kobiety. Bo wytłumacz mi : po co facet ma się zabezpieczać, jeśli może machnąć papierkiem?
Umiesz czytać?
Ale przepraszam bardzo to po co facet ma robić zarodek jak to nazwałeś skoro wobec niego przez 9 miesięcy (a właściwie 12 tygodni) ma tylko obowiązki, a żadnych praw?
No właśnie chodzi o to, żeby facet nie robił tego zarodka. Zaczynasz podążać w dobrym kierunku.
Kobieta ma mieć natomiast prawo do przerwania ciąży, jeśli nie chce się borykać ze zdrowotnymi jej konsekwencjami. Konsekwencjami, którymi mężczyzna w najmniejszym stopniu nie jest obciążony. Bo wiesz, mężczyźni nie mogą zajść w ciążę. Serio.
Dlatego mężczyzna nie ma prawa zmusić kobiety do rodzenia dziecka, tak samo nie powinien być nierówno traktowany przy aborcji i mieć taką możliwość prawna. W innym wypadku dajesz mu same obowiązki i zero praw. I tak to jest brak równouprawnienia