Wpis z mikrobloga

Jeżeli nieruchomości już nie chronią przed inflacją (mimo że w ostatni rok zrobiły z grubsza tyle co inflacja), to chciałbym ustalić co aktualnie chroni przed inflacją. Homeopatyczna giełda, obligacje pomniejszone o belkę, czy lokata w toyota banku? Gubię się już w tych strategiach ekspertów. Zdaniem niektórych najlepiej przed inflacją chroni wynajem mieszkania. Kiedy oddajesz komuś pieniądze w czynszu to uwalniasz się od utraty ich wartości. Dzięki takim szachom 5D, inflacja staje się wtedy problemem landlorda i to on traci po 16%.

#nieruchomosci #inwestycje #inflacja
  • 7
  • Odpowiedz
@Kiedysbedeczerwonka: Bo wiesz, przy nieruchomościach liczymy jeszcze koszty transakcyjne, żeby wyszło że się nie opłaca. Ale opłatę za przedwczesny wykup obligów i belkę już pomijamy. ( ͡° ͜ʖ ͡°) Lubię też te teksty "lokaty dają JUŻ 7%" jakby ciąg dalszy wzrostów był nieuchronny, pewny i miał trwać kolejne lata. xD
  • Odpowiedz
@Kiedysbedeczerwonka:

obligacje na 12 lat waloryzowane o inflację


Trzeba mieć bombelki.

a jak wiadomo, każdy kto marzy o zakupie pierwszej nieruchomości, zaczyna od ochrony swoich środków przerzucając na 12 letnie obligacje


W sumie nie taki zły pomysł, jak się ciuła po 500 zł miesięcznie na wkład na pierwszą nieruchomość dla dziecka. ;)
  • Odpowiedz