Wpis z mikrobloga

Ale mnie ten tydzień wymęczył. Dzisiaj z głowy mi wyleciało, że to już wrzesień, więc wyszedłem o bardzo niefortunnej porze do żabki. Zanim zdążyłem wziąć co potrzebowałem i podejść do kasy to tłumy licealistów się zwaliło do sklepu. No i musiałem stać między nimi w kolejce, patrzeć jak sobie mają najzwyklejsze koleżeńskie interakcje, rozmawiają i śmieją się między sobą, użyczają aplikacji żeby ktoś tam hotdoga mógł taniej sobie kupić. Może to śmieszne, ale nawet takie rzeczy mnie cholernie dobijają ()

A do tego w pracy non stop gadają o urlopach. Jedna grupa już była, druga zacznie od przyszłego tygodnia, ktoś tam inny na jesień planuje. A ja nic, tylko pracuję i pracuję. Nawet nikt nigdy się nie zapyta o plany, no ale takie relacje mam ze współpracownikami że poza cześć rano i na koniec dnia pracy, to nigdy z nimi nie rozmawiam, ehh. A nawet jeśli, to i tak nigdy w życiu na urlopie nie byłem odkąd zacząłem pracować. Przydałaby mi się zmiana otoczenia, ale gdybym odszedł z tej pracy to jestem prawie pewny, że czekałby mnie #neet dopóki mam jakieś drobne oszczędności, a drugiej biurowej roboty na pewno bym nie znalazł z moim szczęściem. Więc trzymam się tego co mam, zarabiam jakieś gówniane pieniądze myśląc, że to zawsze coś. #!$%@? jak wół robiąc i darmowe nadgodziny, nawet w weekendy, bo gdzie indziej i tak się nie odnajdę. Jak można być taką porażką, jak można było coś takiego w ogóle wypuścić na świat.

I jeszcze na weekend matka załatwiła mi robotę, przenoszenie ciężkich mebli u brata, bo nie ma on kogo do pomocy a ja i tak siedzę w domu. Nawet nie zapytał, o której podjechać, tylko przypomniał mi żebym bilety autobusowe sobie kupił w dwie strony i nie jechał na gapę xDDDDD


#samotnosc #przegrywpo30tce #przegryw #depresja
  • 5
I jeszcze na weekend matka załatwiła mi robotę, przenoszenie ciężkich mebli u brata, bo nie ma on kogo do pomocy a ja i tak siedzę w domu. Nawet nie zapytał, o której podjechać, tylko przypomniał mi żebym bilety autobusowe sobie kupił w dwie strony i nie jechał na gapę xDDDDD


ehhh, rodzina często jest najgorsza, a przynajmniej brat, u mnie tez jest słabo, bezczelny typ.

Przydałaby mi się zmiana otoczenia, ale gdybym