Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 278
@archubuntu: na pierwszy rzut oka mam podobne przemyślenia jak ty, ale jak sobie przypomne jak przez całą podstawówkę i gimnazjum czułem się po obudzeniu to robi mi się niedobrze. Każdego dnia byłem tak otumaniony że to jakaś masakra i niewątpliwie miało to wpływ na mój rozwój a już na pewno na wyniki w nauce. Teraz jak już jestem dorosły bez problemu wstaje rano, ale myślę, że znacznie lepiej byłoby gdybym w
@archubuntu: słusznie prawi

Co do zasady, szkoła zaczyna się o 8:00 rano, choć z powodu coraz większej niewydolności systemu edukacji dzieci w szkołach podstawowych i średnich coraz częściej zaczynają zajęcia o 7:00, a czasami nawet jeszcze wcześniej. Problem w tym, że lekcje o świcie sieją spustoszenie w organizmie nastolatków, których cykl dobowy zmienia się w okolicach szesnastego roku życia, powodując, że zasypiają oni kilka godzin po osobach dorosłych. Wynika to z
@BojWhucie @crystall: Mi wcale nie chodzi o to, czy taki cykl dobowy jest optymalny dla nastolatka i nie tego tyczy się mój wpis.

Chodzi mi o nazywanie tego faktu "przemocą". Lewica ekstrapoluje wszystkie zjawiska tak aby użyć jak najmocniejszego słownictwa i wtedy albo zaczyna brakować odpowiednich określeń w sytuacjach, które naprawdę tego wymagają albo samo słowo traci swój prawdziwy wydźwięk i przestaje mieć faktyczną siłę rażenia.
@archubuntu:

Całe wychowanie współczesne pragnie, by dziecko było wygodne, konsekwentnie krok za krokiem dąży, by uśpić, > stłumić, zniszczyć wszystko, co jest wolą i wolnością dziecka, hartem jego ducha, siłą jego dążeń i zamierzeń.

Grzeczne, posłuszne, dobre, wygodne, a bez myśli o tym, że będzie bezwolne wewnętrznie i niedołężne życiowo.


Korczak to napisał 100 lat temu, naprawdę ta pani ameryki nie odkryła. Szkoła to tresura
@crystall: To jest akurat dość złożony problem. Polscy rodzice, jak i same szkoły w ogóle nie skupiają się na bardzo istotnych dla dzieci i ich rozwoju rzeczach, takich jak higiena snu, czy odpowiednia dieta. Rodzice i dzieci powinni być edukowani od najmłodszych lat na te tematy, żeby potem przekazywać wiedzę dalej. Zamiast religii w szkołach dietetyka i wkuwanie do głowy zdrowego i sensownego trybu życia. Lekcje na ósmą to nie tragedia,
@archubuntu: akurat mają rację (czasami nawet tacy idioci jak lewica). System nie jest zrobiony pod uczniów ani nastolatków, a pod osoby dorosłe. Co wydaje się śmieszne, zwłaszcza, że to niby dzieci są najważniejsze w szkole. Nie, nie są. O ile małe dzieci (klasa 1-3, może do klasy 5) nie są jeszcze nastolatkami i dadzą radę się uczyć, plus są na tyle małe, że faktycznie rodzic idący do pracy musi je wyszykować,
@Ulic_Qel_Droma: Bycie uczniem jest z tego powodu znacznie gorsze od pracy. Z pracy jak wyjdziesz to na ogół masz wszystko gdzieś do następnego dnia. W szkole kujesz po lekcjach bo "może mnie przepytać z biolki" albo "dawno nie było niezapowiedzianej kartkówki z matmy".

Te warunki całkowicie ryją psychikę, niektórym do tego stopnia że czują się wolni dopiero jak pójdą do pracy ( ͡° ʖ̯ ͡°)