Wpis z mikrobloga

Pewnego razu mojemu kuzynowi utknął w dupie kot. Kupił go w lokalnym supermarkecie, więc o całej aferze powiedzieli w wiadomościach. To było wstydliwe dla moich krewnych i w ogóle, ale następnego tygodnia on znowu to zrobił. Inny kot, ten sam skutek, skończyło się to wycieczką na pogotowie. Wpadam na niego tydzień później w supermarkecie, a on kupuje kolejnego kota. Mówię do niego:
Jezu, co ty robisz? Wiesz, że te kot skończy w twojej dupie. Dlaczego z tym nie skończysz?
On mi odpowiada: A jak do diabła mam inaczej pozbyć się szczura?